Hazard (utwór literacki)
Hazard – utwór literacki Joanny Chmielewskiej.
- – Jakiś zły duch przelatywał przez twoje mieszkanie – powiedziała (…) Ewa (…).
– Boję się, że jeszcze leci (…).
– Może ma długi ogon.
- Kto nie ryzykuje, ten nie je.
- Okazało się, że automat też lubił whisky.
- Zobacz też: automat do gry
- Przez pomieszczenie wlokła się młoda staruszka w średnim wieku, rozlazła i chyba zmęczona.
- Rzępolenie trwa przy tym potwornie długo, cel zaś ma dyplomatyczno-reklamowy. Żeby wszyscy zauważyli, że na tym draństwie można wygrać. Może i racja, zdaje się, że łatwiej wygrać, niż wytrzymać te dźwięki, nie jestem muzykalna, ale nawet i mnie uszy więdną. Osoby obdarzone lepszym słuchem zielenieją na twarzy i zaczynają do wtóru zgrzytać zębami.
- Upojny i radość szczytową budzący jest fakt, że jedno z nich znajduje się już w Pałacu Kultury. Nareszcie budowla zyskała jakieś sensowne przeznaczenie!
- Opis: o kasynie.
- Zobacz też: Pałac Kultury i Nauki
- Wbrew pozorom kobieta to też człowiek.
Zobacz też: