Franciszek Starowieyski
polski malarz, grafik i scenograf
Franciszek Starowieyski (1930–2009) – polski grafik, malarz i scenograf. Ojciec Antoniego.
- „Etiamsi omnes, ego non” – „jeśli nawet wszyscy, to ja nie”. Bo nie zawsze większość ma rację, przeważnie jeden ma rację. Istnieje poprawność polityczna, a po drugie jest jakiś kretyński demokratyzm.
- Ma pan wyniki w szkołach, które są w 80 procentach opanowane przez kobiety. Jest tragicznie. Żadnego porządnego obrazu kobieta nie namalowała, ważnej symfonii nie napisała, żadnego systemu filozoficznego nie stworzyła. Zawsze były królowe Wiktorie czy Elżbiety, które rade rządzić. Ale kobieta lepiej umie wziąć informację od mężczyzny, bo każdy mężczyzna chce mieć swoje informacje, światopogląd.
- Nie chciałem chodzić na msze do ich kaplicy, ale była tak paskudna, że przeorowi powiedziałem: „Jak Bóg może w takim paskudztwie zamieszkać?”. On: „Bóg jest wszędzie”. A ja: „Tu może małym palcem dotknął, a w kościele Mariackim obiema rękami, nogami i wszystkim”. Najchętniej na mszę wybierałem kościół św. Anny, ze względów towarzyskich, bo tam chodziło ziemiaństwo krakowskie, a w Mariackim był cudowny nastrój.
- Odkąd pamiętam, zawsze moim językiem był rysunek. Najlepiej wyraża moje myśli.
- Źródło: culture.pl
- Sztuka elitarna – tak, sztuka masowa – nie.
- Źródło: 100 pytań do..., TVP, 1988
- Widz oczekuje od twórcy, aby go zgorszył, obraził i zaszokował.
- Źródło: culture.pl
- Zawsze jestem po stronie nacjonalistów, a nie po stronie rozmemłanych intelektualistów.
- Zrobiłem test na stu kobietach z wyższym wykształceniem i zadałem dwa pytania: ile waży centymetr sześcienny wody? Na sto kobiet wie pan, ile mi odpowiedziało? Trzy, jedna była docentem farmacji, więc musiała wiedzieć. Drugie pytanie było o świadomość europejską: kiedy żył Karol Wielki? Wie pan, jak go umieszczały: XI, XII wiek, a tylko cztery czy pięć odpowiedziało, że VIII na IX wiek. Te same dwa pytania zadane mężczyznom ze średnim wykształceniem–28 wiedziało z wodą, ale Karola Wielkiego znali prawie wszyscy, i mechanik samochodowy, i robotnicy.
- Z tytułami naukowymi, a nie wykształconych. To różnica.
- Opis: odpowiedź na argument dziennikarza, że coraz więcej ludzi jest wykształconych.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Cyc nie kutas, nie musi sterczeć, może dumnie zwisać.
- Wieczorem wychodził rabin w stroju ceremonialnym, z lisią czapą, białymi skarpetkami, i widzę, coraz mniej ludzi, aż któregoś wieczoru wraca sam. Beznadziejny smutek wiał z tego człowieka, podszedłem, nie wiedziałem, jak mówić: proszę pana, proszę księdza czy rebe, jakąś formę dziwaczną znalazłem i zaprosił mnie do domu. Na UJ zrobił doktorat, bardzo wykształcony człowiek, powiedział: „To teraz zrzucamy z siebie teatr”, i zrzucił szaty. Pytam: „A co się stało z pańskimi ludźmi?”. „Trochę wyjechało do Izraela, trochę się rozproszyło, a najwięcej skurwysynów wstąpiło do partii”.