Fałszywa pamięć (ang. False memory) – horror Deana Koontza z 1999 roku. Tłumaczenie – Maciej Antosiewicz.

  • Burza ucichła w końcu sama z siebie, ponieważ taki już jest charakter tych dziwnych czasów, że po każdym strasznym wydarzeniu, niezależnie od jego bezprecedensowego wymiaru i grozy, następuje nieuchronnie kolejne straszne wydarzenie, jeszcze bardziej niezwykłe i przerażające.
  • Cichy heroizm, nienagradzany orderami i podniosłymi uroczystościami, jest paliwem i smarem, który utrzymuje w ruchu maszynerię cywilizacji, a w świecie pełnym pokus, samopobłażania, egocentryzmu i samozadowolenia cisi bohaterowie zdarzają się znacznie rzadziej, niż można by oczekiwać.
  • Cywilizacja była największą ze wszystkich gier, cudownie wyrafinowaną społeczną rywalizacją, w której każdy musiał grać czysto, aby móc folgować sekretnym przyjemnościom; opanowanie jej reguł – manier, etykiety – stanowiło zbędny warunek sukcesu.
  • Działanie jest odpowiedzią na większość problemów. Strach, rozpacz, przygnębienie, a w wielu wypadkach także i gniew rodzą się z poczucia bezsilności, bezradności. Podejmowanie działań w celu rozwiązania problemów to właściwa metoda, lecz jeśli chce się uczynić ją słuszną i najskuteczniejszą, należy kierować się rozsądkiem i zachować odpowiednią perspektywę moralną.
  • Jeśli człowiek zawsze kieruje się odwagą, honorem, poczuciem własnej godności, ufnością i współczuciem, i jeśli zachowuje umysł i serce otwarte na lekcje, których udziela mu świat, zrozumie w końcu sens istnienia, być może już na tym świecie, a z pewnością na tamtym.
  • Każdy popełnia czyny, których się wstydzi, lecz prędzej czy później zawiera kompromis z samym sobą, formując perły winy wokół każdego dokuczliwego ziarnka moralnego piasku. Wina, w przeciwieństwie do wstydu, może być niemal tak kojąca jak cnota, ponieważ nie czuje się już ostrych krawędzi rzeczy, którą otacza, a przedmiotem zainteresowania staje się sama wina.
  • Ludzie zawsze sprawiają nam zawód i niemądrze jest oczekiwać od nich zbyt wiele.
  • Mądrze jest posiadać umiejętność obrony w świecie, gdzie postęp i zdziczenie idą w jednakowym tempie.
  • Miłość jest świętą szatą, utkaną z płótna tak cienkiego, że trudno ją zobaczyć, a mimo to tak mocną, że nawet śmierć nie może jej rozedrzeć, szatą, która nigdy się nie wystrzępi, która ogrzewa to, co w przeciwnym razie byłoby nieznośnie zimnym światem, ale czasem miłość potrafi być również ciężka jak stalowa kolczuga. Brzemię miłości w tych wypadkach, gdy naprawdę jest trudnym do udźwignięcia ciężarem, czyni ją tym cenniejszą, kiedy w lepszych czasach chwyta wiatr w rękawy i unosi cię jak na skrzydłach.
  • Miłość jest trudna.
  • Miłość staje się głębsza i silniejsza, kiedy dwie osoby wiedzą, co należy powiedzieć, i wiedzą, czego nigdy nie trzeba wyrażać słowami.
  • Nie istniało coś takiego jak zbieg okoliczności. Związek był zastanawiający, choć trudny do uchwycenia. I przerażający.
  • Nie wierzył w zbiegi okoliczności. Życie było tkaniną z wzorami, które dawały się rozpoznać, jeśli się na nie patrzyło.
  • Niezależnie od zamysłów naszego Stwórcy jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Współczucie, miłość, pokora, uczciwość, lojalność, prawdomówność – są jak te wielkie przeszklone okna, o które nieustannie rozbijają się głupie małe ptaszki. Rozbijamy się na kawałki o szkło miłości, szkło prawdy, walcząc rozpaczliwie, aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy.
  • Och, jak cudownie było tańczyć kotyliona paranoi, wirować po parkiecie w złowrogich objęciach groźnego nieznajomego, kiedy orkiestra grała marsz żałobny, a ona nieugięcie zbierała odwagę, by spojrzeć w twarz tancerza, który ją prowadził.
  • Rzeczywistość prześcignęła wyobraźnię.
    Rozsądek gdzieś uciekł.
    Koszmary były prawdą. Potwory istniały.
  • Strach i przyjemność łączą się ze sobą. Jesteśmy bardzo źle skonstruowanymi istotami. Strach sprawia nam radość, zarówno wtedy, gdy doświadczamy go sami, jak i wtedy, gdy odczuwają go inni. Bylibyśmy zdrowsi, gdybyśmy przyznali się do tego i nie próbowali być lepsi, niż pozwala na to nasza natura.
  • Życie jest jak podróż koleją, a na licznych stacjach ważni dla nas ludzie wysiadają, aby już nigdy nie wsiąść ponownie, aż u kresu podróży siedzimy w pasażerskim wagonie, gdzie prawie wszystkie miejsca są puste.
  • Życie byłoby łatwiejsze, gdyby rządził nim zdrowy rozsądek, czasem jednak łatwa droga nie wydaje się drogą właściwą.