Erkin Alptekin (ur. 1939) – ujgurski aktywista.

  • Chińskie władze nie przejmują się przestrzeganiem praw człowieka. Milicja strzelała do kobiet i dzieci. Bez różnicy, czy na ulicy znaleźli się, by protestować, czy też przypadkiem (…) Tak traktowali nas przez ostatnie 60 lat. I w przyszłości to się nie zmieni. Ujgurzy nadal będą demonstrować, a władza będzie ich gromić, wtrącać do więzień albo zabijać.
  • Chiny okupują terytorium Ujgurów. Czerpią z bogactw naturalnych regionu, eksportują surowce. Jednocześnie traktują nas jak ludzi drugiej kategorii, podobnie zresztą jak Tybetańczyków.
  • Kiedy Chińczycy wychodzą na ulice z bronią, nożami, maczetami, kamieniami, mogą bezkarnie polować na Ujgurów. Milicja nie reaguje. Nie próbuje ich zatrzymać. Nie słyszałem o żadnym aresztowanym Chińczyku. A powinienem, bo na ulicach zginęło aż 156 osób.
  • Stosunki między Ujgurami a Chińczykami nigdy nie były dobre. Proszę sobie wyobrazić, że obok polskiej rodziny mieszka sowiecka. Przy czym Polacy są pozbawieni podstawowych praw, są prześladowani. W takiej sytuacji trudno o normalne relacje.
  • Ujgurzy nie mogą używać swojego ojczystego języka. Nie mogą podejmować pracy w innych regionach Chin, bo zostaną odesłani do Turkiestanu. Ale Chińczycy bez problemu znajdują zatrudnienie w Sinkiangu. Bezrobocie wśród Ujgurów sięga już 19 procent.
  • Wiele państw ma z Chinami podpisane kontrakty handlowe. Są uzależnione od Pekinu. USA są pogrążone w kryzysie, więc też się boją teraz zareagować. Problem Ujgurów zszedł więc na dalszy plan. Reguła jest prosta: chcesz być przyjacielem Chin, nie mieszaj się w ich sprawy. Dlatego świat milczy.

Zobacz też: