Edward Ozorowski

polski duchowny rzymskokatolicki

Edward Ozorowski (ur. 1941) – polski duchowny katolicki, profesor nauk teologicznych, biskup pomocniczy diecezji w Białymstoku w latach 1979–2006, arcybiskup metropolita białostocki od 2006.

  • Nie ma Głowy bez ciała i ciała bez Głowy. Kościołem jest ta społeczność, która jest Ciałem Chrystusa. Jeżeli Chrystus jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi (1Tm 2,5), a Kościół jedynym Jego Ciałem, wtedy zbawienie, idące od Chrystusa, idzie także przez Kościół. Wszędzie, gdzie znajdują się elementy Kościoła Chrystusowego, biorą one udział w realizującym się zbawieniu. Do Boga prowadzą drogi zwyczajne i nadzwyczajne, o których nieraz zapominamy.
Abp Ozorowski w czasie wizyty w Osowcu-Twierdzy
  • Obawy takie pojawiły się już w trakcie Soboru Watykańskiego I i doprowadziły do powstania Kościoła starokatolickiego. Wynikały one z niezrozumienia, czym jest prymat i nieomylność papieża. Życie usunęło tę wątpliwość i pokazało potrzebę zarówno tego dogmatu, jak i nowego soboru. Społeczność bowiem bez ośrodka jedności i gwaranta prawdy zawsze będzie kulała.
    • Opis: o wątpliwościach względem tego, czy nowy sobór będzie potrzebny.
    • Źródło: Paweł Bieliński, Sobór scalił naukę o Kościele , ekai.pl, 20 października 2012
  • Sobory zwoływane są z trzech przyczyn: „causa fidei” (wiary), „causa unionis” (jedności), „causa reformationis” (reformy).
  • Terminy „heretycy”, „schizmatycy” są słownictwem polemik bez miłości. Występowały one nie tylko w Kościele katolickim, lecz również w innych wspólnotach chrześcijańskich. Kościoły prawosławne w Grecji i Rosji do dziś nazywają katolików heretykami i zabraniają wspólnej modlitwy z nimi. Sobór Watykański II zdołał wydostać się z tej cuchnącej atmosfery i wyakcentował to, co łączy inne wyznania i religie z Kościołem katolickim. Stwierdził jednocześnie, że „Kościół (Chrystusowy) ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa (subsistit) w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających w komunii, chociaż i poza jego organizmem znajdują się liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy” (KK, 8). Takie spojrzenie ojców soborowych na Kościół pochodzi od Ducha Świętego. Sami ludzie, obarczeni brzemieniem grzechu, na to by się nie zdobyli.
  • W Polsce realizacja soboru przebiegała właściwie. Jest to głównie zasługą prymasa tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego. Liturgię sprawuje się w języku polskim bez nadużyć. Jeżeli gdzieś takie się zdarzają, szybko są eliminowane. Także wierni świeccy aktywnie uczestniczą w życiu Kościoła. Starzy komuniści i nowi ateiści pomagają katolikom utrzymać się na właściwym poziomie. Polacy na zeświecczałym Zachodzie są promotorami Ewangelii. Zachód natomiast za szybko zachłysnął się soborowymi zmianami i za daleko poszedł w ich interpretacji. W następstwie tego spadły powołania, opustoszały kościoły, zlekceważono wartości chrześcijańskie. Dowartościowanie świeckich kończyło się wyeliminowaniem duchownych, a poszerzanie kręgów wolności przeradzało się w libertynizm. Naprawianie szkód będzie wymagało dużo czasu.