Echa Kieleckie
Echa Kieleckie – tygodnik postępowo-demokratyczny, ukazujący się w Kielcach w latach 1906–1907.
- „Ech Kieleckich” nie zakładaliśmy dla interesu i dlatego nie staraliśmy się o schlebianie gustom publiczności. Większość pism, wychodzących w Królestwie, są to kramiki handlarskie, zaopatrzone we wszystko, co lubi przeciętny nasz czytelnik. A przeciętny czytelnik lubi spokój i utarte drogi. Myślenie sprawia mu niewypowiedzianą przykrość. Jak ognia strzeże się wszelkiego „nowinkarstwa”, które, według wpojonego weń przez kler poglądu, jest zgubną „pokusą szatańską”. Wszelkie zmiany, wszelkie reformy wymagają czynu, a my przecież jesteśmy społeczeństwem „tancerzy śpiących”. Dlatego, zamiast zajmować się trudną i przeważnie nieowocną krytyką wszelkich „nowinek”, wolimy je wprost tępić, jak dokuczliwe robactwo.
- Źródło: Pożegnanie, „Echa Kieleckie” 1907, nr 61, s. 1-2.
- Nie będąc rzecznikami interesów żadnej z istniejących frakcyi politycznych, nie ulegając żadnej z partyjnych dyrektyw – pragniemy jedynie szerzyć wśród społeczeństwa ideje szczerego postępu i demokratyzmu. W epoce ścierania się przekonań i dążeń, w chwili wielkiej dziejowej doniosłości, gdy z mgławicy najsprzeczniejszych poglądów i akcyi wyłaniają się powoli kontury nowego, odrodzonego świata, potrzeba, według naszego zdania, bacznej, zawsze czujnej strażnicy, która regulowałaby wezbrane fale życia i nie pozwoliła powodzi zniszczyć kulturalnych zdobyczy pokoleń... Lecz nie na tem tylko polegać powinna praca społeczna: zadaniem jej jest również burzenie tam zbutwiałych, które, powstrzymując wartki potok, dążący ku niezmierzonym oceanom jutra, opóźniają chwilę tryumfu idei.
- Źródło: Wezwanie, „Echa Kieleckie” 1906, nr 1, s. 1-2.
- Niech Was nie zraża do nas – jednych „postęp”, drugich „bezpartyjność” – im więcej głosów rozlegnie się w chórze, im głosy to będą różnorodniejsze – tem pieśń życia będzie pełniejsza, szersza, potężniejsza.
- Źródło: Wezwanie, „Echa Kieleckie” 1906, nr 1, s. 1-2.
- Społeczeństwo nasze nie ceni pracy ideowej.
- Źródło: Pożegnanie, „Echa Kieleckie” 1907, nr 61, s. 1-2.
- Ziarna nowoczesnych myśli, które zapadły głęboko w ziemię naszą, w ostatnich latach formowania się nowego życia, wzejdą bezwątpienia. Zapoczątkowane dopiero w idei nowoczesne polityczne, społeczne i ekonomiczne urządzenia obleką się w ciało: prawa rozwoju są nieubłagane. I musi wreszcie przyjść taka chwila, kiedy atmosfera społeczna, która w obecnej dobie okazała się dla nas zabójczą, sprzyjać nam będzie i pomagać do najbujniejszego rozkwitu.
- Źródło: Pożegnanie, „Echa Kieleckie” 1907, nr 61, s. 1-2.