Czy mężczyźni są światu potrzebni?
Czy mężczyźni są światu potrzebni? – powieść Janusza Leona Wiśniewskiego.
- Człowiek w sferze seksualności pozostał w dużej mierze zwierzęciem.
- Mężczyznom można wmówić o wiele więcej niż kobietom. Ale muszą chcieć słuchać tych kłamstw…
- Miłość jest namiętnością. Wytrąca z równowagi. Gubi rytm. Zaburza spokój. Zmienia wszystko. Przewraca świat do góry nogami. Wywraca wszystko na lewą stronę, zachód zmienia w południe, a północ we wschód, to, co złe, w dobre, każe otwierać serce bez warunków. W takim obłąkaniu cierpienie i lęk są niezauważalne. Paradoksalnie, bez nich miłość nie ma sensu.
- Nie wyobrażam sobie mężczyzny, który zniósłby dziesięciokilometrowy bieg w pełnym uzbrojeniu podczas okresu i nie zemdlał. Niektórzy mdleliby już na sam widok krwi. Jestem prawie pewny, że gdyby mężczyźni mieli „swoje dni”, byłyby to z pewnością dni wolne od pracy. Zagwarantowane odpowiednią ustawą lub najlepiej dekretem.
- Pożądający mężczyźni – zdobywając za wszelką cenę kobietę – poszukują głównie potwierdzenia. Samopotwierdzenia. Nic ich tak nie umacnia w przekonaniu o własnej wartości jak kobieta, która krzyczy. Ale nie ze złości. Z rozkoszy.
- Przypomnijmy jednak, że środki zapobiegające dysfunkcji erekcji (…) przejawiają swoje działanie tylko u mężczyzn, którzy pragną. Ani cialis, ani levitra, ani viagra, ani maxigra nie zatrzymują na dłużej krwi w ciele jamistym prącia mężczyzny, który nie pożąda. Jak na razie, ciągle jeszcze najlepszym afrodyzjakiem jest miłość. Na szczęście…