Cezary Kaźmierczak
Cezary Kaźmierczak (ur. 1964) – polski publicysta, wydawca i przedsiębiorca, działacz opozycji w okresie PRL, od 2010 prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
- Bank jest instytucją koncesjonowaną przez państwo, więc jest to w jakiś sposób instytucja zaufania publicznego. Może pan mieć nadzieję, że instytucja pana nie oszuka w radykalny sposób i nie przerzuci na pana całego ryzyka.
- Źródło: Banki są bezpieczne. A ty?, wyborcza.pl, 28 marca 2015
- Banki mają w Polsce status nie instytucji zaufania publicznego, tylko świętej krowy
- Źródło: Kaźmierczak dla "Wprost": Minister z kopalni styropianu, wprost.pl, 3 maja 2015
- Banki nie działają na wolnym rynku, są instytucjami koncesjonowanymi przez Państwo i w tym sensie są instytucjami zaufania publicznego. Obywatel polski ma prawo przypuszczać, że Rzeczpospolita nie wydała koncesji złodziejowi i oszustowi i ten, kto taką koncesją się posługuje zasługuje pewien kredyt zaufania. Trudno tu mówić o jakimkolwiek wolnym rynku.
- Źródło: CHF – Kasyno nigdy nie traci, prawy.pl, 23 stycznia 2015
- Banki uwielbiają się odwoływać do wolnego rynku, choć same działają na rynku, który jest bardzo regulowany. Odwołują się też do swobody zawierania umów, co jest kompletnym absurdem, bo konsument nie ma żadnej możliwości dyskusji. Dostaje wydrukowaną umowę i może ją podpisać lub nie. Jeśli jej nie podpisze, ma do wyboru umowy w innych bankach, również wydrukowane, które może podpisać lub nie. Dlatego państwa, aby bronić konsumentów, zaczęły wprowadzać zestawy klauzul niedozwolonych, które nie mogą się znaleźć w umowach. Ale korporacje w Polsce lekceważą to sobie. Przykład sprzedawania takich produktów jak polisolokaty pokazuje, że sektor finansowy jest kompletnie zdegenerowany. Przecież ci, którzy to wymyślili, doskonale wiedzieli, że okradają z tych 50 tysięcy, które często były jedynymi pieniędzmi klienta! Potrzeba jakiejś drastycznej interwencji państwa do zatrzymania tych ludzi. Puściły im wszystkie hamulce moralne.
- Źródło: Banki są bezpieczne. A ty?, wyborcza.pl, 28 marca 2015
- Banki zorganizowały masową akcję naciągania Polaków na ryzykowne kredyty i teraz próbują to tuszować. Podatnik nie powinien zapłacić ani grosza za wyciągniecie z opresji pół miliona polskich rodzin schwytanych w pułapkę. Powinny zapłacić za to banki!
- Całe rodziny przez dziesięciolecia będą spłacały mieszkania warte 200 - 300 tysięcy, przepłacając 2-3 razy, płacąc 600 - 900 tysięcy! A przy przejściu na emeryturę te same banki przejmą te same nieruchomości za 30% ich wartości na „odwróconą hipotekę”, bo z państwowej emerytury nie starczy nawet „na waciki”! Jeśli to nie jest „neokolonializm”, to co to jest - niech mi ktoś powie!
- Państwo polskie jest współwinne wpakowania „frankowiczów” w tę pułapkę. Jeśli im nie pomoże się z niej wyplątać, oni i ich dzieci mogą się stać wrogami tego państwa
- Źródło: Zorganizowanych „frankowiczów” banki będą się bać najbardziej, biznes.onet.pl, 3 lutego 2015
- W tej chwili, gdy ktokolwiek próbuje ograniczyć ich nieuzasadnione przywileje, zaczynają dostawać histerii i straszą.
- Opis: o bankach
- Źródło: Czy mamy do czynienia z dyktatem banków?, polskieradio.pl, 16 grudnia 2015
- Zobacz też: bank