Cena (powieść)
Cena – stylizowana na dramat teatralny powieść autorstwa Waldemara Łysiaka z 2000 roku; poniższe cytaty pochodzą z: Wydawnictwo Andrzej Frukacz, Chicago-Warszawa 2000, ISBN 8387071641.
- A co ja wam perswadowałem, panowie? Równość to idiotyzm, społeczeństwo nie składa się z ziaren ryżu! Człowiek zasłużony i potrzebny społeczeństwu ma chyba większą wartość niż bandyta?
- Postać: mecenas Alojzy Krzyżanowski
- Źródło: s. 165–166.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- … a za dwóch bojowników o wolność wydajmy Gestapo dwóch pedałów. Pedałów w Rudniku nie brakuje, jak zresztą wszędzie, a wszyscy wiemy, że są to ludzie bezwartościowi z reprodukcyjnego punktu widzenia. To mnie zresztą zawsze dziwiło: skąd się biorą pedały, przecież oni nie mogą się rozmnażać!
- Postać: profesor Mieczysław Stańczak (filozof)
- Źródło: s. 184–185.
- Co mam przeciwko Marksowi? Jego złe podejście do mnie, ergo do człowieka, panie naczelniku.
- Postać: profesor Mieczysław Stańczak (filozof)
- Źródło: s. 112.
- Czyż nie głosicie z ambon, że ludzie stają się źli wskutek działalności diabła? A diabła, co ustaliliśmy przed chwilą, stworzył Stworzyciel, gdyż On stworzył wszystko na tym padole płaczu. Z czego wynika, że szatan to lokaj Pana Boga.
- Postać: profesor Mieczysław Stańczak (filozof)
- Źródło: s. 213.
- Proszę zapytać lekarza, doktor Hanusz poda panu konkretne przykłady, panie radco. Od półtora roku w szpitalu brakuje lekarstw, zastrzyków, opatrunków, plazmy, nici, kroplówek, wszystkiego, bo Niemcy wszystko rekwirują na wschodni front, gdzie mają tysięcy rannych. Proszę zapytać pana doktora, jak często on i jego zwierzchnik musieli operować, lub ratować zastrzykami czyjeś życie, w sytuacji, gdy danego dnia trzeba było ratować pięciu pacjentów witających się ze śmiercią, a lekarstw starczało tylko dla dwóch! Wtedy musieli wybierać dwóch z pięciu! Albo jednego z trzech! Proszę go zapytać, jak często tak się zdarzało. Odpowie, że przynajmniej raz na tydzień!
- Postać: mecenas Alojzy Krzyżanowski
- Źródło: s. 140–141.
- Tak, moim zdaniem ten, kto szuka sprawiedliwości, jest szalony, gdyż sprawiedliwość nie istnieje, przyjacielu. Istnieje jako ustawa, lecz nie istnieje jako rzeczywistość. Jest chimerą, a reklamowanie oblicza i atrybuty jej fatamorgany są kłamstwem lub złudzeniem. Kłamstwem prawodawców i żandarmów, złudzeniem rządzonych. Sprawiedliwość nieuczciwego sędziego mało się różni od sprawiedliwości uczciwego, bo gdy ta pierwsza jest kłamstwem korupcji – ta druga jest kłamstwem kodeksu.
- Postać: profesor Mieczysław Stańczak (filozof)
- Źródło: s. 174.
- Wie pan co jest najgorsze, panie hrabio? Najgorsze nie jest to, że ludzie oszukują. Najgorsze jest to, że każde oszustwo ma jakieś usprawiedliwienie.
- Postać: profesor Mieczysław Stańczak (filozof)
- Źródło: s. 245.
O Cenie
edytuj- Cena jest książką, na którą długo czekaliśmy, stanowi bowiem mistrzowskie podsumowanie polskich losów na tle najnowszej historii (…). Pomysł jest genialnie prosty, a prowadzenie intrygi aż do nieoczekiwanego, choć logicznego zakończenia – mistrzowskie (…). Należałoby polecić tę książkę jako lekturę obowiązkową. Lektura to gorzka, ale które lekarstwo ma miły smak? (…) Jak to dobrze, że mamy Łysiaka.
- Autor: Anna Popek, Łysiak – syndyk fin de siècl’u, „Tygodnik Solidarność”, 2000
- Cena jest niby lustro, w którym możemy się przejrzeć. Ale nie liczmy na samozadowolenie – ten widok nie krzepi serc patriotów i serc humanistów będących notorycznymi optymistami.
- Autor: Andrzej Frukacz, Nota edytorska w: Waldemar Łysiak, Cena, Wydawnictwo Andrzej Frukacz, Chicago-Warszawa 2000, ISBN 8387071641
- Dramatyczna dyskusja tyczy problemów ostatecznych. Nikt z uczestników biesiady nie wyjdzie bez skazy. Ten mało krzepiący obraz jest dla Polaków jak swoiste zwierciadło (…). Czyta się to z zapartym tchem. Łysiak jest autorem renesansowym, prawdziwym artystą pióra – niewielu już takich zostało.
- Autor: Andrzej Tadeusz Jarmakowski, Cena, „Dziennik Chicagowski”, 2000
- Powieść o moralnych konfliktach ludzkiego świata – o nierozwiązywalności problemu mniejszego zła, o zdradzie i o niemożności odkupienia winy (…) bardzo długo na liście bestsellerów. Fenomenalna sprzedaż! (…) Ciekawe, czy liczni wielbiciele prozy W. Łysiaka podzielają bez zastrzeżeń moralny maksymalizm swojego mistrza. Nie jest przecież łatwo z nim żyć w czasach powszechnego etycznego kompromisu.
- Autor: Andrzej Rostocki, Cena, „Rzeczpospolita”, 2000