Brothers in Arms: Road to Hill 30
gra komputerowa z 2005 roku
Brothers in Arms: Road to Hill 30 – gra komputerowa z gatunku FPS, wyprodukowana przez Gearbox Software, wydana w 2005 roku.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Matthew Baker
edytuj- Bardzo mało dzieje się w twoim umyśle, gdy zostajesz przewrócony wybuchem bomby zrzuconej z nisko lecącego stukasa. Nie jesteś ani świadomy, ani nieprzytomny. Tak, jakby po prostu… jesteś. To naprawdę miłe uczucie. Ale gdzieś w zakamarkach umysłu czai się przekonanie, że gdy się podniesiesz, nie będzie już tak przyjemnie. Boże, nie znoszę mieć ciągle racji…
- Opis: wpis w pamiętniku 11 czerwca 1944, po zmasakrowaniu przez bomby niemieckich samolotów jednego z jego ludzi, Michaela Desolę.
- Chyba robimy postępy. Uczucie zwycięstwa blednie jednak, gdy przypominam sobie twarze Muzzy’ego, Garnetta, Allena, Desoli, Rivasa… i George’a. To już koniec? Naprawdę zajęliśmy Carentan? Część mnie po prostu błaga o to, żeby Niemcy zaatakowali, żebym mógł tę myśl wyrzucić z głowy. Mój ojciec mówił mi, że to, czego najbardziej przerażała go cisza po walce. Teraz rozumiem, o co mu chodziło…
- Opis: wpis w pamiętniku 12 czerwca 1944, po zajęciu większej części Carentan. Wspomnienie opowiadań ojca, który walczył podczas I wojny światowej.
- Gapiłem się na nich bez końca, a Szwaby w tym miasteczku gapiły się na nas. Wszyscy wiedzieliśmy, że jakkolwiek ciężkie walki stoczyliśmy dotychczas, w Carentan będzie jeszcze gorzej. Zostało nas tylko siedmiu wliczając mnie. Nie chcę myśleć o tym, ilu z nas zginie dzisiaj. Pewnie nikt nigdy nie powiedział że wojna jest łatwa. Gdyby ktoś tak powiedział, zapewne byłoby jeszcze więcej wojen.
- Opis: wpis w pamiętniku 12 czerwca 1944, po rozpoczęciu bitwy o Carentan.
- Gdy do ciebie strzelają, myślisz tak naprawdę tylko o jednym. Przeżyć. Biegłem szybciej, niż kiedykolwiek w życiu, a miałem na sobie trzydzieści funtów sprzętu. W jakiś sposób twój mózg zaczyna racjonalizować – „Matthewie Baker, po prostu przebiegnij tą drogą i będziesz wracał do domu!”. Dopiero, gdy przestajesz biec, zaczynasz się zastanawiać… Czy właściwie któryś z nas kiedykolwiek wróci do domu? Żywy?
- Opis: wpis w pamiętniku 10 czerwca 1944, po zniszczeniu mostu, przez który dostarczane było zaopatrzenie dla wojsk niemieckich walczących w Carentan.
- Mój ojciec powiedział mi coś po swoim rozwodzie. Powiedział, że każdy żołnierz ma dwie rodziny, tę, z którą jest spętany, i tę, z którą rozpętuje piekło. Spędziłem tutaj osiem dni. Osiem dni dowodziłem ludźmi, którymi nie byłem gotów dowodzić. Osiem dni patrzyłem, jak moi ludzie, moja rodzina, zabijają i są zabijani. Przez osiem dni chciałem, żeby to się skończyło.
- Opis: wpis w pamiętniku 6 czerwca 1944, podczas lotu samolotem transportowym na akcję desantową w Normandii.
- Naprawdę poznajesz człowieka dopiero wtedy, gdy musisz patrzeć, jak umiera. Ta chwila tuż przed tym, jak zdajesz sobie sprawę, że jest już po wszystkim. Ta chwila, w której w jego twarzy odbija się każda decyzja, jakiej dokonał. Rodzaj życia, jaki prowadził… i czy go żałuje.
- Opis: wpis w pamiętniku 8 czerwca 1944 w Normandii, po zajęciu miasteczka St. Come du Mont.
- Nie mogłem spać, więc sprawdziłem, czy chłopaki na warcie też śpią. W ciemnościach nie da rady – musisz myśleć o domu. Ja myślałem o George’u. O tym, jak odpalaliśmy petardy z butelek w strumieniu za jego domem i zwalaliśmy winę na dzieciaki, które mieszkały na naszej ulicy. O tym, jak interesowaliśmy się tymi samymi dziewczynami w liceum. I o tym, że mógł być właśnie martwy, a ja bym nawet o tym nie wiedział.
- Opis: wpis w pamiętniku w nocy z 6 na 7 czerwca 1944.
- Nie mogłem wywalić z głowy myśli, że Allen i Ganett zginęli dlatego, ze poszli z Legettem! Gdybym tylko był z nimi! Kurwa! Gdybym tylko był z nimi! Może umiałbym im pomóc! Może…
- Opis: wpis w pamiętniku 9 czerwca 1944, bo śmierci dwóch jego żołnierzy, którzy znajdowali się w innej grupie – Larry 'ego Allena i Michaela Garnetta.
- Nigdy nie chciałem być dowódcą grupy, ale nie miałem wyboru. Teraz pod moimi rozkazami jest trzynastu żołnierzy. Trzynastu facetów polegających na mnie i na moich decyzjach, które ich nie zabiją. Trzynaście rodzin, które liczyły, że dowiozę do domów ich mężów, braci i synów. Trzynaście. Trzynaście to nie jest szczęśliwa liczba.
- Opis: wpis w pamiętniku z 6 czerwca 1944, tuż przed skokiem ze spadochronu nad Normandią.
- Nigdy nie chciałem być dowódcą grupy.
- Opis: majaki podczas skoku.
- Naprawdę zaczynasz zauważać małe szczegóły w osobie, co do której wydaje ci się, że za tydzień może być martwa. Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłem Legetta. To było w namiocie kantyny. Ciął jajko na płaskie plasterki za pomocą noża… zupełnie jakby kroił szynkę. W tym momencie dotarło do mnie, że nigdy w swoim dwudziestotrzyletnim życiu nie widziałem, żeby facet kroił jajko na plasterki w ten sposób. Nie wiem, dlaczego to pamiętam.
- Opis: wpis w pamiętniku tuż po lądowaniu w Normandii.
- Po batalionie krążą plotki, że nasza drużyna zostanie rozdzielona po zdobyciu Carentan. Cholera, Corrion nawet myśli, ze jedziemy do domu. Znów się mylisz, Sam. Kilku chłopaków myśli o kupieniu farmy, albo ziemi. Czegoś spokojnego i cichego. Boże, tylko nie to! Ostatnie rzecz, jaką chciałbym zrobić, to dożyć w samotności końca swoich dni. Nie, nie po tym gównie, które zobaczyłem tutaj. Cóż, jeszcze nie pora pożegnanie. Nie, zdecydowanie nie. Do końca wojny jeszcze bardzo daleko.
- Opis: wpis w pamiętniku 14 czerwca 1944, po obronieniu Wzgórza 30.
- Przez całe życia myślałem, że cała rodzina, jakiej potrzebuję, to George. Miałem osiem lat, gdy moi rodzice się rozwiedli. Ojciec spakował się do samochodu i walnął jakąś durną mowę o obowiązku, honorze i ojczyźnie. O tym, że choć nie chciał odejść, to musiał. Cóż, mam osiem lat i mój ojciec właśnie odjeżdża z mojego życia. Myślę sobie: „Jesteś moim tatą! Czemu do cholery nie ma cię przy mnie?!”. Obowiązek! Patrzę na tych chłopaków i myślę o nich jak o mojej rodzinie, o moich braciach. Są jedyną rodziną, jaka mi została.
- Opis: wpis w pamiętniku 8 czerwca 1944 po dotarciu na przedmieścia miejscowości St. Come du Mont.
- Przez godzinę opierałem głowę o hełm i udawałem, że śpię. Większość nocy zastanawiałem się, co powiem matce George’a, gdy znowu ją zobaczę. Zginął jak bohater. Zginął dla towarzysza. Ale już go nie ma. I już więcej go nie zobaczę. Nigdy więcej nie zobaczę George’a. Dzień trzeci.
- Opis: wpis w pamiętniku 8 czerwca 1944 w Normandii, po tym, jak na własne oczy zobaczył, że czołg M3 Stuart, którego dowódcą był jego przyjaciel, George Risner, jest doszczętnie niszczony przez żołnierzy niemieckich.
- Siedzieliśmy z George’em na jego wozie i gadaliśmy przez godzinę o domu pożerając rację żywnościową. Ten jeden raz smakował jak papka w puszcze. To najdziwniejsze uczucie być na wojnie razem ze swym najlepszym przyjacielem. Czujesz się prawie niepokonany, jakby nic nie mogło cię powstrzymać przed jazdą na Berlin i zdobyciem upragnionego biletu do domu.
- Opis: wpis w pamiętniku 7 czerwca 1944, po spotkaniu w czasie walki swego przyjaciela, George’a Risnera.
- To niesamowite, co mówisz, gdy ołów przestaje latać tuż obok ciebie. Hartsock opowiedział mi kiedyś, jak w jednej knajpie stoczył o jedną „bitwę” za dużo. W nagrodę dostał wstrętną bliznę na policzku, efekt połączenia wyszczekanego drwala i tulipana zrobionego butelką po piwie. Allen i Garnett powiedzieli nam, że zaciągnęli się zaraz po skończeniu szkoły. Woleli zrobić to, niż czekać na pobór. Gdy przyszła moja kolej na mówienia, zamarłem. Zdałem sobie sprawę, że nic w moim życiu nie miało tak naprawdę żadnego znaczenia. Aż do teraz.
- Opis: wpis w pamiętniku podczas odpoczynku, wieczorem 6 czerwca 1944.
- W samolocie, zaraz przed skokiem, wreszcie doszedłem do wniosku, że muszę zdławić swój lęk, podnieść broń i poprowadzić tych ludzi. Wygląda na to, że los mam mroczne poczucie humoru. Jestem człowiekiem, którego od swoich ludzi oddziela piekło. nieważne. Nawet piekło mnie nie powstrzyma.
- Opis: wpis w pamiętniku pół godziny przed lądowaniem wojsko alianckich na plaży Utah, 6 czerwca 1944.
- Wszyscy moi ludzie są obecni. Dwunastka Bakera jest teraz szóstką, ale jakoś się trzymamy. Po raz pierwszy od zrzutu miałem okazje usiąść z chłopakami i pogadać. Hartsock wciąż opowiada o burdach w knajpach, Obi wciąż gada o dziewczynie, którą zostawił w domu. McCreary wciąż jest dupkiem. Dobrze jest być razem.
- Opis: wpis w pamiętniku 11 czerwca 1944, po spektakularnej akcji dowodzonej przez podpułkownika Roberta Cole’a, za którą ten otrzymał Kongresowy Medal Honoru.
- Znajome twarze. To one sprawiają, że w takich miejscach czujesz się prawie jak w domu… prawie. Czasami zapominam, ze Allen i Garnett to dwoje ludzi. Razem pojawili się w Fort Brag i od tamtego czasu nikt nie widział ich osobno. Zaczęliśmy nawet mówić Allen-i-Garnett tak, jakby to było jedno słowo. Nawet przy tych cholernych, niecelnych zrzutach udało im się pozostać razem.
- Opis: wpis w pamiętniku w jednej z nielicznych, wolnych chwil dnia 6 czerwca 1944.
Greg Hassay
edytuj- Poczekaj, spróbuję wymyślić, gdzie jesteśmy.(patrzy na mapę) Hmm… Nie wiem, gdzie jesteśmy, ale jestem kurewsko pewien, że nie chcę zostać tutaj z tymi szkopami naokoło.
- Data: 5/6 czerwca 1944.
- Opis: próba zlokalizowania swojej pozycji w terenie i odnalezienia reszty oddziału.
- Pomyliłem się co do ciebie, Baker. Myślałem, że jesteś miłym, wrażliwym młodzieńcem. A okazało się, że jesteś miłym, wrażliwym młodzieńcem, który rozpierdala każdego, kto mu wejdzie w drogę. To umiejętność, której nie sposób nie podziwiać.
- Opis: komentarz pobitewny dotyczący pokonania przez Matthew Bakera i jego drużyny całego plutonu nimieckich spadochroniarzy w miasteczku Fourcaville.
- Wspaniała robota, Baker! Gdybym komukolwiek innemu kazał na piechotę atakować czołg, kazaliby mi iść do diabła. Ale z ciebie twardy sukinsyn!
- Opis: komentarz pobitewny po zniszczeniu czołgu w mieście St. Come du Mont.
Joe Hartsock
edytuj- … I co mu powiesz? Dzięki za zabicie naszych przyjaciół? Następnym razem pójdzie ci lepiej? Niech spierdala.
- … And say what? Thanks for our friends get killed? Better luck next time? Fuck him! (ang,)
- Data: 9 czerwca 1944.
- Opis: emocjonalny komentarz w sprawie śmierci dwóch kolegów Joego – Lary’ego Allena i Michaela Garnetta oraz nie obronieniu ich przez starszego szeregowego Kevina Legetta.
- Wszędzie szkopy, chyba tam z tyłu widziałem moździerz. Jezu chłopaki, dobrze was widzieć. Spędziłem cały ranek w rowie, ale jednego dorwałem. Zdjąłem go, jak pił swoją poranną kawkę. Mówiłem już, że dobrze was widzieć, chłopaki?
- Data: 6 czerwca 1944
- Opis: fragment sprawozdania ze zwiadu Joego Hartsocka sierżantowi Matthew Bakerowi.
- To nie ma sensu. To nie ma żadnego, cholernego sensu!
- It doesn’t make sence. It doesn’t make any god damn sence! (ang.)
- Data: 11 czerwca 1944.
- Opis: majaki po śmierci kolegi z oddziału, Michaela Desoli.
Kevin Legett
edytuj- Chcecie mnie?! To mnie, kurwa, weźcie! Weźcie mnie!
- You want me? Fucking take me! Take me!! (ang.)
- Data: 13 czerwca 1944.
- Opis: szał podczas obrony wzgórza 30. Wkrótce po wykrzyczeniu tych słów Legget został zabity.
- Fox sześć, tu King dwa, odbiór! Fox sześć, tu King dwa, zgłoście się do cholery! Fox sześć, jesteście tam do kurwy nędzy?! Sierżancie, nic nie mogę złapać przez to gówno! Mamy przejebane!
- Fox six, it’s King two, over! Fox six, it’s King two, over damnit! Fox six, are you fucking there! Sarge this is shit! We’re fucked! (ang.)
- Data: 6 czerwca 1944.
- Opis: próba kontaktu radiowego z centralą.
- Zapłacisz za to? Właśnie wyłamałeś jej cholerną furtkę!
- Data: 5/6 czerwca 1944.
- Opis: po utorowaniu drogi do pozycji niemieckich przez Grega Hasseya.
Larry Allen
edytuj- Cały dzień strzelałem do Szkopów, którzy wysypywali się z tej cholernej plaży. Zostały mi dwa magazynki! Ale mam coś dla ciebie, Baker. Browning kaliber 0,3 cala. Szkopy bronili tego jak lwy, dopóki nie wymieszałem ich granatem. Zrób z niego właściwy użytek, tylko uważaj na krew na cynglu.
- Data: 6 czerwca 1944.
- Opis: fragment rozmowy zaraz przed desantem na plaży Utah.
- Mówię tylko, że logistycznie rzecz biorąc supermen rozwaliłby batmana bez żadnego problemu.
- Data: 8 czerwca 1944.
- Opis: fragment koleżeńskiej rozmowy na temat „superbohaterów”.
- Poczekamy jeszcze chwilę i nie będzie żadnego, kurwa, światła!
- We wait any longer, there won’t be a fucking green light! (ang.)
- Data: 5/6 czerwca 1944.
- Opis: odpowiedź na rozkaz Grega brzmiący „Poczekać na zielone światło”. Tuż przed lądowaniem w Normandii, gdy samolot ich przewożący miał krytyczne uszkodzenia.
Michael Garnett
edytuj- Jeden z drani próbował się wysrać, gdy Allen go dorwał. Przysięgam, próbował sięgnąć po karabin.
- Data: 6 czerwca 1944.
- Opis: fragment rozmowy zaraz przed desantem na plaży Utah.
Dialogi
edytuj- Garnett: Wynośmy się stąd do cholery!!!
Allen: Musimy skakać, sierżancie!
Mac: Czekamy na zielone światło!
Allen: Poczekamy jeszcze chwilę, i nie będzie żadnego, kurwa światła!- Garnett: Get out the hell outta here!
Allen: We must jump, Sarge!
Mac: We wait, for a green light!
Allen: We wait any longer, there won’t be a fucking green light! (ang.) - Data: 5/6 czerwca.
- Opis: chwila przed skokiem.
- Garnett: Get out the hell outta here!
- Leggett: Kurwa! Fox sześć! Słyszycie mnie?! Słyszycie mnie do kurwy nędzy?! Fox sześć, odpowiedzcie do cholery! (…)
Hooper: O kurwa, mają czołgi! Wynośmy się stąd! (…)
Leggett: Chcecie mnie? To mnie kurwa weźcie! Weźcie mnie!- Leggett: Shit! Fox six! Can you hear me? Can you fucking hear me?! Fox six, answer me damnit! (…)
Hooper: Oh shit, they got a tanks! Get outta here! (…)
Leggett: You want me? Fucking take me! Take me! (ang.) - Data: 13 czerwca.
- Opis: wycięte dialogi z bitwy o Wzgórze 30.
- Leggett: Shit! Fox six! Can you hear me? Can you fucking hear me?! Fox six, answer me damnit! (…)