Bianka w krainie Grunów
Bianka w krainie Grunów – opowiadanie dla dzieci autorstwa Haliny Tańskiej-Bednarczyk.
- Czy faktycznie można cenić sobie życie w fabryce bardziej niż to na zewnątrz?
- Źródło: rozdział 6, s. 75.
- – Gdzie ci postawić talerz, żeby nie spadł? – Rozejrzała się.
– Najlepiej na podłodze – odpowiedziałam z uśmiechem.- Źródło: rozdział 3, s. 38.
- Inaczej budzimy się, kiedy spodziewamy się, że kolejny dzień przyniesie coś nowego niż wtedy, gdy nie mamy najmniejszego celu.
- Źródło: rozdział 5, s. 67.
- Lepiej żałować, że się spróbowało, niż że się nic nie zrobiło.
- Źródło: rozdział 4, s. 66.
- – Nie wiem jak ty, ale ja tu ciężko pracuję i w ogóle nie mam sił na zabawę. Najchętniej leżałabym w łóżku i spała.
– Phi! – zadrwił ze mnie. – To nic nowego. Zwykła bierność.
– A poza tym każdemu jest ciężko. Czytałaś „Dziewczynkę z zapałkami”?
– Tak – odpowiedziałam niepewnie.
– I co, kupił ktoś od niej zapałki?
– Nie. – Nie wiedziałam do czego zmierza.
– Właśnie. A my tu jesteśmy w tej samej sytuacji, więc albo możemy czekać i sprzedawać nasze zapałki, albo próbować coś robić.- Źródło: rozdział 5, s. 69.
- – Różni ludzie różne rzeczy mówią. Nie zawsze warto słuchać ich mądrości.
- Źródło: rozdział 6, s. 77.
- W życiu, czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy bohaterami różnych przygód. Czasami to co nas spotyka, zmienia sposób, w jaki patrzymy na świat.
- Źródło: rozdział 1, s. 7.