Baszszar al-Asad

syryjski polityk, prezydent Syrii

Baszszar al-Asad (ur. 1965) – prezydent Syrii.

Baszszar al-Asad (2011)
  • Czy zarzuca się rozlew krwi chirurgowi w trakcie operacji?
  • Europa ma kompleks holokaustu. (…) Wy mówicie tyle o wolności wypowiedzi, sukces odniosła książka „Kod Leonarda da Vinci”. Można więc dyskutować o Chrystusie, a o holokauście nie? To nie jest historia Boga, to historia ludzi.
  • Oni nie są moim wojskiem, oni są siłami zbrojnymi należącymi do rządu. Nie jestem ich właścicielem. Jestem prezydentem, nie jestem właścicielem kraju, więc oni nie są moim wojskiem.
    • Wywiad z Barbarą Walters (7 grudnia 2011) na temat zbrojnej eskalacji konfliktu syryjskiego
  • Nie jestem marionetką. Nie zostałem stworzony przez zachód w celu posłania mnie na zachód albo do jakiegokolwiek innego kraju. Jestem Syryjczykiem. Urodziłem się w Syrii. Muszę żyć w Syrii i w Syrii umrzeć.
  • Nie ma przeciwnika, który okupowałby jakąś cześć naszej ziemi. Mamy do czynienia z terrorystami, infiltrującymi nasze wioski i peryferie miast. To są przestępcy, którzy zabijają niewinnych cywilów i niszczą infrastrukturę...
  • Wypowiedzi polityków w Stanach Zjednoczonych, na Zachodzie i w innych krajach są obrazą zdrowego rozsądku i lekceważeniem opinii publicznej własnych narodów. To nonsens: najpierw oskarżać, a dopiero potem zbierać dowody. I tym zajmuje się najpotężniejszy kraj – USA. W środę nas oskarżono a za dwa dni amerykański rząd oświadczył, że rozpoczyna zbieranie dowodów. W jaki sposób chcą zbierać te dowody znajdując się daleko od miejsca zdarzenia? Oskarżono nas o to, że armia zastosowała broń chemiczną w obszarze, który niby znajduje się pod kontrolą bojowników. Tak naprawdę, na tym terenie nie ma wyraźnej linii frontu między armią i bojownikami. Jak państwo może wykorzystać broń chemiczną lub jakikolwiek inny rodzaj broni masowego rażenia w miejscu, w którym koncentrują się jego wojska? To przeczy elementarnej logice. Dlatego tego rodzaju oskarżenia mają wyłącznie polityczny charakter, a ich przyczyną jest szereg zwycięstw sił rządowych nad terrorystami. A co się tyczy dochodzenia ws. zbrodni wojennych w Syrii, jesteśmy pierwszymi, którzy zażądali przybycia międzynarodowej komisji śledczej. Kiedy terroryści wystrzelili rakietę z trującym gazem w Aleppo wkrótce po wielu wypowiedziach na Zachodzie o gotowości sił rządowych do użycia broni chemicznej, poprosiliśmy o wizytę zagranicznych ekspertów. Stanowisko to zostało uzgodnione z Rosją, chcieliśmy by USA, Francja, Wielka Brytania przekonały się, że to nie my, ale nasi przeciwnicy używają broni chemicznej. Żeby przekonały się na podstawie konkretnych faktów, a nie gołosłownych oskarżeń. Ale wiadomo, że wszystkie rezultaty mogą być interpretowane na korzyść poszczególnych krajów. Dlatego oczekujemy, że Rosja nie pozwoli interpretować dokumentów w interesie polityki amerykańskiej czy zachodniej w ogóle.
  • Dowody [wskazujące na użycie broni chemicznej przez władzę] powinien przedstawić ten, kto oskarża. Żądaliśmy, żeby oni przedstawili chociaż jeden dowód. Ale oni nie byli w stanie i nie będą w stanie przedstawić ani jednego dowodu swoim narodom. Z drugiej strony, to oskarżenie jest całkowicie nielogiczne. Walczymy już ponad 2 lata i sytuacja na polu bitwy jest znacznie lepsza, niż w zeszłym roku. Armia osiąga sukcesy przy pomocy tradycyjnej broni. Dlaczego uciekać się do innych jej rodzajów? Jak można używać broni masowego rażenia wśród swoich obywateli i swojej armii?