Akcja N
Akcja N – szereg działań dywersyjno-propagandowych prowadzonych wśród Niemców od kwietnia 1941 do kwietnia 1944. Organizował je referat N (powołany w grudniu 1940 przez gen. Stefana Roweckiego), który w październiku 1941 przekształcono w Samodzielny Podwydział N Biura Informacji i Propagandy Związku Walki Zbrojnej AK. Kierował nim Tadeusz Żenczykowski ps. Kania.
- Akcja „N” miała również na celu paraliżowanie systemu okupacyjnego poprzez szereg działań sabotażowych. Przykładem może być rozlepianie sfałszowanych zarządzeń okupacyjnych lub wysyłanie takowych pocztą. Najbardziej bezczelnym przykładem było podrobione zarządzenie z lutego 1944 r. sygnowane przez SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppego – wyższego dowódcę SS i policji w GG. Nakazywało ono niemieckiej ludności natychmiastową ewakuację do Rzeszy.
- Autor: Wojciech Königsberg
- Źródło: Akcja „N”. Jak Armia Krajowa zniechęcała Niemców do walki?, 31 maja 2018.
- Zobacz też: gestapo, SS, III Rzesza, Generalne Gubernatorstwo
- Akcja propagandowa „N” różni się zasadniczo w swych metodach od podobnej akcji, przeprowadzanej za pomocą RAF. Zasadniczo bowiem nie występuje w imieniu polskim, a podszywa się całkowicie pod akcję rzekomo ściśle niemiecką, pozorując fermenty wewnętrzne i niemieckie ruchy opozycyjne. Dzięki tej metodzie, akcja ta jest dość trudna i wymaga specjalnych wysiłków redakcyjnych i nakładu pracy. Naogół jednak, na podstawie relacyj z terenów niemieckich, traktowana jest przez ogół odbiorców jako akcja niemiecka i nie wzbudza podejrzeń, że jest pochodzenia polskiego.
- Autor: gen. Stefan Rowecki
- Opis: sprawozdanie gen. Stefana Roweckiego do Centrali, z działalności „Akcji N”, 1942.
- Źródło: Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, Studium Polski Podziemnej, Londyn, Wydawnictwo Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wrocław - Warszawa - Kraków, 1991, ISBN 83-0403-591-3 (tom 6, strony 231-236).
- Część tych druków została umieszczona przez harcerzy na koronach drzew i na krzewach Łazienek oraz innych parków, część zaś na dachach i podwórkach domów w dzielnicy niemieckiej. Jednocześnie inna grupa harcerska otrzymała jako zadanie obciążenie ulotkami baloników dziecięcych tak, aby pozbywały się swego balastu częściowo, etapami, pozorując w ten sposób duży zasięg rozrzutu.
- Autor: Halina Auderska, jedna z redaktorek akcji „N”.
- Źródło: Akcja „N”. Jak Armia Krajowa zniechęcała Niemców do walki?, 31 maja 2018.
- Do ”Akcji N” włączył mnie znajomy sprzed wojny, Leonard Jankowski ps. Mazur, który wiedział o moich kontaktach, doświadczeniu w przekraczaniu granicy, dostępie do kolejarzy i dokumentów kolejowych.
- Autor: Stanisław J. Witkowski ps. Żbik
- Źródło: ”Akcja N” - konspiracja w konspiracji, 25 lipca 2013.
- Początkowo uważałem, że konspiracja wojskowa nie jest potrzebna. Uważałem, że powinno powstać oświatowe podziemie (…). W 1942 roku wstąpiłem do Armii Krajowej. Tam był potrzebny ktoś, kto mógłby się zająć sprawami narodowościowymi. Zająłem się tymi rzeczami w dziale „N”, który odpowiadał za propagandę dywersyjną, ale myśmy uprawiali propagandę pozytywną.
- Autor: Andrzej Pomian
- Źródło: Andrzej Pomian – historyk i publicysta , polskieradio.pl, 2 stycznia 2018
- Szereg obserwatorów zgodnie stwierdza, że materiały „N” czytane są z dużym zainteresowaniem. Nie stwierdzono wypadków oddawania przez żołnierzy bibuły „N” swym władzom przełożonym, co wskazuje, że trafia ona do ich przekonania i dalej jest przez nich rozprowadzana. W jednym ze szpitali wojskowych zaobserwowano kursowanie druków „N” wśród rannych, z ręki do ręki. W innym szpitalu stwierdzono, że ranni niecierpliwią się, jeśli przez dłuższy czas nie otrzymują bibuły „N”.
- Autor: gen. Stefan Rowecki
- Opis: sprawozdanie gen. Stefana Roweckiego do Centrali, z działalności „Akcji N”, 1942.
- Źródło: Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, Studium Polski Podziemnej, Londyn, Wydawnictwo Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wrocław - Warszawa - Kraków, 1991, ISBN 83-0403-591-3 (tom 6, strony 231-236).
- Trzeba było wykorzystywać nastroje żołnierzy, którzy walczyli coraz dalej od kraju; podsycać ich oburzenie przeciwko partii hitlerowskiej i dowództwu naczelnemu, lecz każdy z celów realizować w odmienny sposób. Należało wykorzystać długotrwałą rozłąkę żołnierzy z rodzinami. Warto było też akcentować, że ci, którzy walczą w Rosji, mają znacznie trudniejsze warunki niż ich koledzy na froncie zachodnim.
- Autor: Tadeusz Żenczykowski
- Źródło: Akcja „N”. Jak Armia Krajowa zniechęcała Niemców do walki?, 31 maja 2018.
- Wydana została drukiem gotyckim dwustronna ulotka w nakładzie 3 tysięcy egz., podpisana przez Soldatenverband Freiheit der Ost-Front. Treść ulotki związana była z rozpoczęciem wojny z Rosją. Celem jej było wywołanie wśród żołnierzy niemieckich niechęci do przedłużającej się wojny, przeświadczenia o beznadziejności kampanii sowieckiej i o nieuchronnej klęsce Niemiec. Zwrócona była też przeciw partii hitlerowskiej oraz inspirowała potrzebę powrotu żołnierzy do domu.
- Autor: gen. Stefan Rowecki
- Opis: o pierwszej publikacji akcji „N” – ulotce wydanej 5 lipca 1941.
- Źródło: Akcja „N”. Jak Armia Krajowa zniechęcała Niemców do walki?, 31 maja 2018.
- Ze szczególną też zaciekłością zwalczali Niemcy komórkę „N” propagandy dywersyjnej, która im bez przerwy złośliwe płatała figle. Zorganizował ją jeszcze w 1940 roku i sprężyście nią kierował przez cały okres jej działalności, tj. aż do Powstania Warszawskiego, szef Wydziału „N”, „R” i „Rój” – „Kowalik” (Tadeusz Żenczykowski).
- Autor: Tadeusz Komorowski
- Źródło: Tadeusz Komorowski, Armia Podziemna, Bellona, Warszawa 2009, s. 199.
Zobacz też: