Janusz Marchwiński

polski aktor

Janusz Marchwiński (ur. 1948) – polski aktor, dziennikarz, mecenas sztuki, działacz społeczny, emigrant marcowy.

  • Antysemityzm jest chorobą psychiczną Polaków. Nigdy nie sterapeutyzowaną. Żadna z ekip, które objęły władzę po 1989 roku, nie próbowała zająć się tym tematem w jakiś uporządkowany, usystematyzowany sposób, a jest to moim zdaniem absolutnie niezbędne. Przerobienie brunatnej przeszłości było kluczowe dla Niemców... Widziałem drogę, jaką oni przeszli. Nie odbyło się to w sposób przypadkowy, na zasadzie: „Było, minęło, zapomnijmy”.
    • Źródło: Ani tu, ani tam Krystyna Naszkowska, Wielka Litera
    • Zobacz też: antysemityzm
  • Nie ma we mnie pierwiastka transcendentalnego. Być może istnieje coś poza tą rzeczywistością, ale jedynym dowodem na to, że coś takiego może istnieć, jest właśnie to, że mam łatwość radzenia sobie w życiu. Los i moja słoneczna natura nie pozwoliły mi siebie skrzywdzić. Nie zachowuję w sercu urazów. Mam umiejętność zapamiętywania rzeczy ważnych i zapominania rzeczy nieistotnych, również traumatycznych.
    • Źródło: Ani tu, ani tam Krystyna Naszkowska, Wielka Litera


  • Władza PiS nie przeraża mnie z wielu powodów. Mam siedemdziesiąt lat, Kaczyński jest zaledwie o rok młodszy. Jak długo to może potrwać? Przecież to, co on robi, w niesłychany sposób go eksploatuje i wyniszcza. To jest facet emocjonalny, jego potrafią wyprowadzić z równowagi i doprowadzić do wściekłości jakieś okrzyki Obywateli RP. Poświęca na to mnóstwo energii życiowej i jeszcze na dodatek musi tłumić wszystkie ruchy odśrodkowe, które są w PiS. Jak długo może to robić? Kiedy go zabraknie, a to może się stać w każdej chwili, PiS się rozpadnie. Tam nie ma nikogo, kto by miał potencjał intelektualny, by to wszystko z powrotem zebrać do kupy. Tego rodzaju konstrukcji, jaką stworzył Kaczyński, nie sposób utrzymać na dłuższą metę, dlatego że występuje po pewnym czasie rodzaj biologicznej degradacji, kończy się energia scalająca – bo jest energią negatywną. [...] Jeżeli w ogóle klasyfikować partię, którą stworzył Kaczyński, jest to właśnie postkomuna w najczystszej formie. Może oni nie zdają sobie z tego sprawy, jak bardzo są postkomunistyczni.
  • Myślę, że nad tym krajem zawisł ponury cień jakiegoś demona. Jarosław Kaczyński jest dla mnie Sauronem, on kreuje tę straszliwą ponurość, tę złość, wysyła na nas orków, wyzwala w ludziach wszystkie negatywne emocje. [...] Dlaczego Kaczyński wygrał wybory? Otóż dlatego, że PiS jest jedyną partią proletariacką. Wszystkie inne partie są formacjami inteligenckimi, Platforma, Unia, to są partie elitarne, a PiS jest partią proletariacko-chłopską, partią ludzi, którzy mają w sobie ogromny potencjał frustracji, nienawiści, zawiści, kłótliwości, tak jak to było w XVIII, XVII, XVI wieku.
  • Dopóki będzie istniał Kościół katolicki w takiej formie, w jakiej istnieje, to nie, bo ta instytucja jest młyńskim kamieniem, który wisi u szyi społeczeństwa i ściąga go w otchłań. I żadne wspominanie wielkiego papieża Polaka nic tutaj nie pomoże. To jest taka sama prawdziwa wersja historii, jak Potop czy Ogniem i mieczem Sienkiewicza. To jest dokładnie to samo. Nie było cudu Częstochowy, nie było księdza Kordeckiego, to znaczy był, ale nie w tej roli, a mit staje się nagle prawdą historyczną. Kościół jest przede wszystkim zainteresowany swoim własnym losem i swoim własnym przetrwaniem, swoim własnym interesem. I zrobi wszystko, żeby zapewnić sobie przetrwanie. Kościół katolicki w ogóle nie jest instytucją religijną, to jest pewna opcja polityczna, rodzaj politycznej grupy interesu.
    • Źródło: Ani tu, ani tam Krystyna Naszkowska, Wielka Litera
    • Zobacz też: Kościół