Roman Kotliński

polski działacz antyklerykalny, były ksiądz katolicki

Roman Kotliński (ur. 1967) – polski publicysta, redaktor naczelny i właściciel tygodnika „Fakty i Mity”, były ksiądz katolicki, poseł na Sejm RP od 2011 do 2015.

  • Bandzie czworga PO-PiS-PSL-SLD wydawało się, że karty są już dawno rozdane, a oni na zawsze pozostaną w grze przy stoliku. Samoobrona to był tylko wypadek przy pracy, zaś cała reszta chętnych może sobie pukać w nieskończoność do drzwi Sejmu, z którego zasiedziałe tuzy uczyniły świątynię własnej pychy. Pukać i – nie nie przekraczając progu – kłaniać się nisko panom posłom. My tymczasem weszliśmy bez pukania i bez pytania.
    • Opis: po osiągnięciu rezultatu 10% przez Ruch Palikota w wyborach do Sejmu, 9 października 2011.
    • Źródło: To idzie młodość [w:] „Fakty i Mity” nr 41 (606), 14–20 października 2011
Roman Kotliński (2012)
  • Czy uważa pan, panie premierze, tak jak pan poseł Niesiołowski, że pieniądze wydane na Kościół są najlepiej wydanymi pieniędzmi? Czy pan premier podpisuje się pod tą złotą myślą? (…) Pytam: Czy Polska w dalszym ciągu przez kolejne lata pańskich rządów, panie premierze, będzie watykańskim kondominium?
  • Jak przeprowadzimy zmiany? Może niektórzy poczują się zawiedzeni, ale nie będzie palenia kukły Rydzyka, ściągania sejmowego krzyża w środku nocy ani nawet czuwania pod Światowitem, którego wcześniej ustawimy na Krakowskim Przedmieściu, czy też żądań wybudowania pomnika ofiar Kościoła spalonych na stosach całej Europy. Nie będziemy zwalczać chamstwa chamstwem i odpowiadać paranoją na paranoję.
    • Źródło: To idzie młodość [w:] „Fakty i Mity” nr 41 (606), 14–20 października 2011
  • Panie premierze, co z opodatkowaniem księży na zasadach ogólnych? Czy rolnik może mieć w swojej zagrodzie kasę fiskalną, a ksiądz nie może mieć w kancelarii kasy fiskalnej? Dlaczego?
  • Powiedział pan w exposé, że nie będzie świętych krów – to cytat. Pytam więc, czy będzie pan dbał o tłuste byki, czy o chude cielątka. Czy ważniejsze będą dla pana 3 mln polskich dzieci które nie dojadają. (…) Czy ważniejsi są bogacze, którzy konsumują więcej niż te 3 mln dzieci? Mówimy o około 40–50 tys. osób duchownych, które de facto stanowią najbogatszą w tej chwili klasę w Polsce.
  • Zakończenie finansowania katechetów z budżetu państwa da rocznie 1200 mln zł, a przecież prymas Glemp, kiedy katecheza została wprowadzona, obiecywał, że katecheci nie będą korzystali z budżetu państwa, że to Kościół z dobroci serca w ramach swojej misji ewangelizacyjnej będzie nauczał katechezy rzymskokatolickiej w publicznych szkołach.