Paweł Małaszyński

polski aktor

Paweł Małaszyński (ur. 1976) – polski aktor; wokalista zespołu Cochise.

  • Aktorstwo daje możliwość bycia w miejscu, w którym być może nigdy nie będę. Wcielać się w kogoś, kim nie jestem. I ja lubię, jak reżyserzy nagle wyciągają ze mnie coś spod serca. Czasem sam jestem zaskoczony, że znajdują we mnie jakąś nieznaną mi dotąd siłę, wypruwają ze mnie flaki.
    • Źródło: „Tele Tydzień” nr 5, 29 stycznia 2007
Paweł Małaszyński (2014)
  • Bez rodziny mnie nie ma.
  • Chcę cały czas iść do przodu i zmieniać się.
  • Ciężko o prawdziwego przyjaciela. Przyjaciel to niebezpieczna sprawa, bo wie o tobie wszystko.
  • Czasami wydaje mi się, że jestem za wrażliwy do tego zawodu.
  • Część ludzi zmiesza mnie z błotem, ale będą i tacy, którzy staną za mną murem.
    • Opis: o roli w serialu.
  • Człowiek za późno uczy się myśleć o konsekwencjach.
    • Źródło: „Tele Tydzień” nr 5, 29 stycznia 2007
  • Czuję, że niektórzy chcą mnie wykorzystać, a ja się przed tym bronię.
  • Doceniam to, co mam.
  • I to jest takie poczucie wolności, o której zawsze marzyłem, a której nigdy tak naprawdę nie doświadczyłem i nigdy… Być może czasami, tylko czasami złapałem ją za jakieś koniuszki palców czy pięt. I to jest właśnie poszukiwanie. Muzyka daje mi możliwość poszukiwania tej wolności.
    • Źródło: rozmowa z Markiem Niedźwieckim w programie W tonacji Premium, Canal+, 13 września 2014.
  • Ja naginam swój kręgosłup, ale nigdy go nie złamię. Mam swoje zasady, których się trzymam.
  • Ja nie mogę robić czegoś tylko dla pieniędzy. Po prostu nie!
  • Jak było, dowiedziałem się dopiero po zakończeniu zdjęć. Andrzej Wajda przyniósł moje zdjęcie, położył na stół i powiedział, że tak ma wyglądać porucznik Piotr Baszkowski. Pan Andrzej widział mnie w Białej sukience, debiucie reżyserskim Michała Kwiecińskiego, który był producentem Katynia. Przed rozpoczęciem zdjęć spotykał się indywidualnie z każdym aktorem, opowiadał o całym projekcie, rozmawialiśmy o roli, pytał mnie jak wyobrażam sobie poszczególne sceny i postać. Byłem dobrze przygotowany, opowiadałem ze szczegółami, kadr po kadrze. Pan Andrzej słuchał mnie, słuchał, w końcu powiedział: „Pan powinien zostać reżyserem, a nie aktorem!”.
  • Jestem szczerym człowiekiem, nie skromnym.
  • Każdy z nas ma w sobie ukrytego demona. Diabła, który siedzi w nas gdzieś głęboko i którego może pokonać tylko i wyłącznie miłość. Chociaż jest to strasznie ciężka walka. Każdy z nas ma jakieś demony, których się boi i potrzebuje miłości.
  • Kochanie to uczucie o wielu kolorach – splot skrajnych emocji. Dlatego miłość jest przewrotna. I właśnie w tej przewrotności tkwi jej magia.
  • Lubię czuć, że pracuję, że niczego nie odwalam.
    • Źródło: „Tele Tydzień” nr 5, 29 stycznia 2007
  • Mam dla kogo żyć. Mam żonę i dziecko. Razem idziemy do przodu.
  • Mam jeden, jedyny wentyl bezpieczeństwa: muzykę. W niej mogę pokazać, co naprawdę myślę i czuję, mogę się wyżalić, wykrzyczeć… W rodzinnym Białymstoku mam swój zespół – Apogeum – i niedługo będziemy promować nasze pierwsze demo.
  • Miłości uczysz się każdego dnia, tak jak i życia.
  • Myślę, że każdy mężczyzna ma w sobie coś z dziecka.
  • Najważniejsze to pozostać sobą, czasem nawet idąc pod prąd.
  • Nawet nie wiem, jak wyglądają samoloty, którymi latam. Wchodzę po omacku, siadam i nie interesuje mnie nic poza tym, żeby koła jak najszybciej dotknęły ziemi.
  • Nie chce się kiedyś obudzić w środku nocy zlany potem i stwierdzić: Boże, co ja zrobiłem?
  • Nie dostaję ciekawych propozycji, a w miałkich nie chcę grać. Najpierw ja zrobiłem sobie przerwę dla zdrowia psychicznego, a teraz tak się składa. Mam tylko teatr (…). (…) mam więcej czasu na muzykowanie.
  • Nie jestem długodystansowcem. Dla mnie historia musi mieć swój początek, rozwinięcie i puentę.
  • Nie jestem mlekiem w proszku.
    • Źródło: Nie jestem mlekiem w proszku, „Twój Styl” 2006, nr 05, s. 66.
  • Nie ma facetów idealnych. Są tylko tacy, jakimi chcą ich widzieć kobiety.
  • Nie przedawkujcie rzeczywistości.
  • Nie toleruję braku tolerancji.
  • Nigdy nie łam swoich zasad.
  • Nikt mnie do niczego nie zmusi.
  • Pierwszy amant polskich seriali grający polskiego Bonda. Ja się nie przejmuję tym, co o mnie piszą.
    • Opis: ironicznie o sobie, odnośnie roli w serialu Tajemnica twierdzy szyfrów.
    • Źródło: film.onet.pl
  • Po prostu staram się być sobą i nikogo nie udawać. Jestem prawdziwy. To cały ja…
  • Podstawowa zasada – być wiernym samemu sobie.
  • Prawda jest taka, że Małaszyński pomyśli dziesięć razy, zanim podejmie jakąkolwiek decyzję: czy to jest przyjęcie roli, czy też wejście na ściankę.
  • Satysfakcję czuję, kiedy wiem, że coś, co robię, ma sens, że moja praca nie pójdzie na marne i gdzieś zostanie.
  • Stawiam w życiu małe, ale przemyślane kroki. Może na tym stracę, może wygram… Wszystko zweryfikuje życie i publiczność.
  • Stawiam w życiu małe, ale przemyślane kroki i mam nadzieję, że nadal tak będzie.
    • Źródło: „Tele Tydzień” nr 5, 29 stycznia 2007
  • Tak naprawdę w aktorstwie trzeba lubić grzebanie w sobie. A ja to lubię. Poza tym za możliwość kreowania różnych postaci, którymi nigdy nie będziesz. I za możliwość poznawania różnych miejsc, w których nigdy nie byłem i nie byłbym, gdyby nie aktorstwo.
  • To jest bardzo niebezpieczne, bo się łatwo w tym wszystkim zatracić, więc ja staram się to wszystko wypośrodkować i uważam, że co za dużo to nie zdrowo.
  • W tym zawodzie nie ma rzeczy łatwych.
  • Warszawa ma coś takiego, że nie idziesz, a biegniesz. Pierwszy raz, gdy tu przyjechałem, wielka fala ludzi z metra mnie poniosła. Nagle zatrzymałem się. Pomyślałem: „O nie! Nie dam się tak nieść”. I poszedłem pod prąd.
  • Wie, że niczego głupiego nie zrobię. Mam za dużo do stracenia.
  • Zatrzymałem się na chwilę i pomyślałem: Dokąd oni wszyscy biegną? Po co ja z nimi biegnę? Dlaczego biegnę? Nikt mnie nie goni… Odwróciłem się w drugą stronę i poszedłem pod prąd. I tak to jest, idę pod prąd. Nie poddaję się i staram się z tym walczyć, żeby nie zatracić samego siebie.
  • Za to, że byliście, jesteście i mam nadzieję, że będziecie. Trzy razy szacunek.
  • Zawsze mówię, że Białystok jest najważniejszym miastem w moim życiu. Gdybym mógł rozwijać się tam zawodowo, nie zastanawiałbym się ani chwili. Spakowałbym, co trzeba i już by mnie w stolicy nie było.
    • Źródło: „Tele Tydzień” nr 44, 2 listopada 2010
  • Zza charakteryzacji świat wygląda zupełnie inaczej. Na chwilę staję się kompletnie innym człowiekiem. Lubię takie zmiany – na tym polega aktorstwo.
  • Życie jest kruche, więc trzeba się cieszyć każdym dniem.
    Żyć tak jakby każdy dzień miał być ostatni.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Zobacz też: