Nowy Jork

miasto w Stanach Zjednoczonych

Nowy Jork – największe miasto w USA, w stanie Nowy Jork.

  • A jak jest z nowojorskimi pomnikami? Czy odzwierciedlają osobliwość Nowego Jorku leżącego w USA, lecz niewiele mającego z tym krajem poza generaliami wspólnego? Aby to stwierdzić supermakroskopowo i aby zapewnić sobie nieco przyrody w gąszczu supercywilizacji, porzućmy ludny Union Square, wsiądźmy w subway linii 4, 5 albo 6 i dojedźmy do stacji na rogu Lexington Avenue i East 86th Street. To dzielnica Yorkville na Upper East Side, Manhattan, Nowy Jork, USA, świat, wszechświat, nieskończoność. Stamtąd udajmy się pieszo do szykownej 5 Avenue, już wyłania się fasada Metropolitan Museum of Art… dajemy nura w Central Park i szukamy, szukamy, szukamy i… znajdujemy pomnik króla Obojga Rzeczypospolitej, zwycięskiego wodza spod Grunwaldu – Władysława Jagiełły.
Nowy Jork
  • Cała ziemia jest pełna winorośli, zwłaszcza na brzegach rzek, które są bardzo liczne i płyną szeroko i spokojnie. Obszar ten ma w paru miejscach podłużny kształt, jest kilka wysokich gór oraz bardzo piękne równiny i szerokie łąki.
    • Autor: Michiel de Ruyter
    • Opis: o Dolnym Manhattanie w dzienniku podróży z połowy XVII w.
    • Źródło: Marc Beise, Świątynia chciwości, „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 14 listopada 2011
  • Chcąc opisać to miasto, nie wiedzieć, od czego zacząć, gdzie zaczepić myśl i oko; jedna ulica podobna do drugiej, wszędzie ruch, gwar, ścisk, tłumy powozów i omnibusów; mieszkańcy spieszą się z gorączką na twarzy i w ruchach, jak gdyby mieli pomieszanie zmysłów.
    • Autor: Henryk Sienkiewicz
    • Źródło: Listy z podróży do Ameryki, t. I, wyd. 2017, s. 112–113.
  • Deszcze Nowego Jorku. Nieprzerwane, wymiatające wszystko. A w szarej mgle wznoszą się białawe drapacze chmur, niczym ogromne grobowce w tym mieście zamieszkałym przez umarłych. (…) Okropne uczucie osamotnienia. Nawet gdybym przycisnął do piersi wszystkich ludzi na świecie, nie obroniłoby mnie to przed niczym.
  • Historii Stanów Zjednoczonych szukaj w Waszyngtonie; w Nowym Jorku masz tylko kupców. Handel, handel i handel, business i business, oto, co widzisz od rana do wieczora, o czym ustawicznie słyszysz i czytasz.
    • Autor: Henryk Sienkiewicz
    • Źródło: Listy z podróży do Ameryki, t. I, wyd. 2017, s. 112.
  • Jest czwarta nad ranem, już kończy się grudzień.
    List piszę do ciebie: Czy dobrze się czujesz?
    W Nowym Jorku jest zimno, poza tym w porządku –
    Muzyka na Clinton Street gra na okrągło.
    • It’s four in the morning, the end of December
      I’m writing you now just to see if you’re better
      New York is cold, but I like where I’m living
      There’s music on Clinton Street all through the evening.
      (ang.)
    • Autor: Leonard Cohen, słowa i muzyka, Słynny niebieski prochowiec (Famous Blue Raincoat), tłum. Maciej Zembaty
  • [Jestem z] Nowego Jorku!
    Betonowej dżungli, gdzie powstają sny,
    Tu możesz zrobić wszystko,
    Teraz jesteś w Nowym Jorku!
    Te ulice sprawią, że poczujesz się zupełnie nowym,
    Światła cię zainspirują,
    Usłysz to z Nowego Jorku!
    • New York!
      Concrete jungle where dreams are made of,
      There’s nothing you can’t do,
      Now you’re in New York!!!
      These streets will make you feel brand new,
      the lights will inspire you,
      Let’s hear it from New York, New York, New York
      (ang.)
    • Autorzy: Alexander Shuckburgh, Alicia Keys, Angela Hunte, Janette Sewell-Ulepic, utwór Empire State Of Mind z repertuaru Alicii Keys
  • Miasto, które na pierwszy rzut oka z morza zarysowało się tak majestatycznie i wdzięcznie, widziane z bliska nie zachwyciło mnie wcale. Nabrzeże portu brudne, między drewnianymi budynkami nie ma bruku; wszędzie leżą kupy śmieci, doki drewniane połyskują brudną wodą, ludność zaś, jak zwykle ludność portowa, wygląda, jakby przed chwilą urwała się spod szubienicy. Takie było pierwsze moje wrażenie, ale ledwo zdążyłem rzucić naokół okiem, fiakier potoczył się ulicą.
    • Autor: Henryk Sienkiewicz
    • Źródło: Listy z podróży do Ameryki, t. I, wyd. 2017, s. 106.
  • Nowy Jork? Byłem tam. Śmierdzi rybą.
  • Nowy Jork jest jedynym miastem na świecie, które należy do wszystkich. To nie jest Ameryka, tu jest wszystko. To miasto, którego 40 proc. populacji urodziło się za granicą. To miasto, w którym mówi się w każdym języku, w którym wyznawana jest każda religia, w którym mieszka każda rasa. Nie ma na ziemi miasta tak pełnego różnic, jak Nowy Jork.
  • Nowy Jork jest wyciśniętą pomarańczą.
  • późną zimową nocą nad Manhattanem przelatuje odrzutowiec
    rycząc nieznacznie z wysokości dwunastu tysięcy stóp
    kiedy rozsmarowujemy z ojcem majonez
  • Rozdzierający
    Jak tygrysa pazur
    Antylopy plecy
    Jest smutek człowieczy.
    Nie brookliński most,
    Ale przemienić
    W jasny, nowy dzień
    Najsmutniejszą noc –
    To jest dopiero coś!
  • Sto razy myślałem: Nowy Jork to katastrofa, a pięćdziesiąt: To piękna katastrofa.
  • To miasto ciągnie w górę świat w wielu dziedzinach. Ta „siła ciągu” jest różna dla różnych sfer rzeczywistości, ale to jest generalna prawda i przesłanie: Nowy Jork ciągnie w górę.
  • To światowe centrum jazzu, jest nim co najmniej od pół wieku.
  • Tutaj nie ma miejsca dla amatorów, nawet w przechodzeniu przez ulicę.
    • Autor: George Segal
    • Źródło: The 2,320 Funniest Quotes, Tom Corr (red.)
  • W mroku wieczornym za Nowym Jorkiem, punkt obserwacyjny,
    z którego jednym spojrzeniem można ogarnąć domy ośmiu milionów ludzi.
    To miasto-kolos jest długą migoczącą zaspą, spiralną galaktyką widzianą z boku.
    • Autor: Tomas Tranströmer, Schubertiana, z cyklu Bariera prawdy, II, tłum. Leonard Neuger
  • Wielkie Jabłko
    • Big Apple (ang.)
    • Opis: przydomek Nowego Jorku.
    • Źródło: Julia Cresswell, Oxford Dictionary of Word Origins, Oxford University Press, Oksford 2010, s. 20.
  • Zarobek w Ameryce istotnie nader jest łatwy, ale w głębi kraju, na Dalekim Zachodzie; w samym zaś New Yorku panuje przeludnienie i dlatego najbiedniejsi właśnie z emigrantów, którzy nie mają czym opłacić dalszej, bardzo kosztownej kolejami podróży, mrą z głodu, chłodu i wszelkiej nędzy. Dzielnice te przypomniały mi zaułki londyńskie, z tą różnicą, że tu stokroć jeszcze brudniej, a ludność, stanowiąca szumowiny proletariatu wszelkich narodów, gorzej jeszcze wygląda od londyńskiej. Wszelkie choroby epidemiczne i nieepidemiczne dziesiątkują ciągle tych nieszczęśliwych.