Najczarniejszy strach

Najczarniejszy strach (ang. Darkest Fear) – amerykańska powieść sensacyjna autorstwa Harlana Cobena z 2000 roku; tłum. Andrzej Grabowski.

  • – A zresztą. – Machnęła ręką. – Może masz rację.
    Myron położył dłonie na biurku, wygiął grzbiet, spojrzał w lewo, w prawo, w górę i w dół.
    – Co z tobą? – spytała.
    – Przyznałaś mi rację. Czekam na koniec świata.
    • Opis: rozmowa Myrona z Esperanzą.
    • Źródło: rozdział 14
  • Cofasz się w przeszłość i znów jesteś mały i bezpieczny, bezpieczny tak zupełnie, tak bez reszty, jak dziecko w obecności taty. Wciąż masz go przed oczami – stoi w ciemnych drzwiach, cichy strażnik twojego dzieciństwa – i śpisz snem istoty naiwnej, niewinnej, niedojrzałej. A kiedy dorastasz, dociera do ciebie, że bezpieczeństwo to było złudą, jeszcze jednym dziecięcym wyobrażeniem, tak jak rozmiar twojego podwórka za domem.
    • Źródło: rozdział 24
  • Czas i nadzieja sieją ziarna rozpaczy.
    • Źródło: rozdział 14
  • – Czego się boisz najbardziej? – szepcze głos. – Zamknij oczy i wyobraź sobie najczarniejszy strach. Widzisz? Czujesz? Najgorszą udrękę dostępną wyobraźni?
    – Tak – mówię po dłuższym milczeniu.
    – Dobrze. A teraz wyobraź sobie coś gorszego, znacznie, znacznie gorszego…
    • Źródło: prolog
  • – Dlaczego czuję się tak, jakby poderwano mnie w barze, jest następny ranek, a facet spławia mnie krótkim: „Zadzwonię”? – spytał Myron.
    – Bo jesteś puszczalski.
    • Opis: rozmowa Myrona z Winem.
    • Źródło: rozdział 23
  • Dzieci to absolutny id. Są z natury bodaj najbardziej niemoralnymi i agresywnymi stworzeniami na tej Bożej ziemi.
    • Źródło: rozdział 22
  • Gniew nie pomagał. Mącił umysł. W przeszłości nieraz szedł za swoim wewnętrznym głosem – nazwanym przez Esperanzę kompleksem Batmana – ale wcielanie się w bohatera szukającego sprawiedliwości czy zemsty (na jedno wychodziło) było niemądre, niebezpieczne. Oglądałeś rzeczy, których nie chciałeś widzieć. Odkrywałeś prawdy, których nie powinieneś znać. Rzeczy i prawdy, które gryzły, znieczulały. Lepiej było ich unikać.
    • Źródło: rozdział 27
  • I ktoś to życie zgasił, ktoś, kto miał to wszystko za nic. Ktoś, dla kogo to nic nie znaczyło.
    • Źródło: rozdział 27
  • Jedyny sposób na zduszenie ognia to go nie podsycać. Choćby hulał nie wiem jak, to gdy brak nowych wieści, gdy nic go nie rozpala, sam zgaśnie. Ludzie wciąż powtarzają ten sam błąd, sądząc, że zduszą pożar słowami, bo są bardzo sprytni i ich wyjaśnienia podziałają jak woda. (…) Wszystko, nawet najpiękniej sformułowane zaprzeczenia, podtrzymują płomienie, podsycają je.
    • Źródło: rozdział 16
  • (…) kłamstwa są jak wzbierające wrzody. Możesz odsuwać je od siebie. Możesz zamykać je w skrzyniach i zakopywać w ziemi. W końcu jednak przeżerają wieka trumien. Wygrzebują się z grobów. Mogą spać całymi latami. Ale zawsze się budzą. Wypoczęte, mocniejsze, jeszcze bardziej podstępne i zdradliwe. Kłamstwa zabijają.
    • Źródło: rozdział 40
  • Na zewnątrz chłodny i zdystansowany. Ale w środku, w głębi duszy, zdystansowany i chłodny.
    • Opis: o Winie.
    • Źródło: rozdział 8
  • Nie ciągnij Supermana za pelerynę, nie pluj pod wiatr, nie ściągaj maski Samotnemu Jeźdźcowi, nie zadzieraj z Winem.
    • Źródło: rozdział 12
  • – Pan nie jest moim tatą. Ojcem owszem, ale nie tatą. Rozumie pan?
    Myron z trudem skinął głową.
    – Ale… – Jeremy podniósł wzrok i wzruszył ramionami jak trzynastolatek – wcale nie musi pan zniknąć.
    • Źródło: rozdział 40
  • „Potrzeba przestrzeni” to zazwyczaj synonim puszczenia w trąbę.
    • Źródło: rozdział 21
  • Szkoła wyrywa dzieci z ciepłego rodzicielskiego kokonu. Uczy je terroryzować innych lub ulegać terrorowi. Uczy okrucieństwa. Uczy, że mama i tata kłamali, mówiąc im, że są jedyni i wyjątkowi.
    • Źródło: rozdział 22
    • Zobacz też: szkoła
  • Śmierć to koniec, a koniec przerywa siew.
    • Źródło: rozdział 14
  • Taki żal przetrąca ci kręgosłup. Żyjesz dalej, ale już się nie prostujesz. Uśmiechasz się, ale nigdy oczami.
    • Źródło: rozdział 27
  • To, że ktoś jest moim przyjacielem, nie wyklucza, że popełnia głupstwa.
    • Źródło: rozdział 16
  • (…) wsypał do miski owocowe kółeczka dla dzieci, otręby dla dorosłych i zalał mieszankę chudym mlekiem. Wyjaśnienie dla niewykształconych na brykach studenckich: takie zachowanie – bardzo symboliczne i wzruszające – świadczy, ile z chłopca nadal tkwi w mężczyźnie.
    • Źródło: rozdział 6
  • Zaczęłam wrzucać jej rzeczy do pudeł. Ale trudno jest spakować czyjeś życie.
    • Źródło: rozdział 27