Księżyc w nowiu (film)

Saga „Zmierzch”: Księżyc w nowiu (ang. The Twilight Saga: New Moon) – australijsko-amerykański film fantasy z 2009 roku, w reżyserii Chrisa Weitza. Autorem scenariusza jest Melissa Rosenberg na podstawie książki Stephenie MeyerKsiężyc w nowiu.

Bella Swan edytuj

  • Alice. Chciałabym mieć twój prawdziwy adres. Opowiedziałabym ci o Jake’u. Dzięki niemu czuję się lepiej. To znaczy… dzięki niemu czuję się żywa. Dziura we mnie… Kiedy jestem z Jakiem, jest prawie zaleczona. Na chwilę… Ale nawet Jake nie jest w stanie powstrzymać tych snów.
    • Alice. I wish I had your real address. I wish I could tell you about Jake. He makes me feel better. I mean… he makes me feel alive. The hole in my chest… well, when I’m with Jake it’s like it’s almost healed… for a while. But even Jake can’t keep the dreams away. (ang.)
  • Alice. Czuję się dobrze. Dopóki nie zostanę sama… A ostatnio jest tak cały czas. Jacob odszedł. Poluje na Victorię. I Charlie poluje na Jacoba. I ciebie nie ma. Tak jak Edwarda. Ale wiem, gdzie muszę iść, co muszę zrobić, by znowu go zobaczyć.
    • Alice. I’m alright, until I’m alone. And lately that’s all the time. Jacob’s gone. He’s hunting Victoria. And Charlie’s hunting Jacob. And you’re gone and so is Edward. And there’s just nothing now. But I realize where I have to go, what I have to do to see him again. (ang.)
  • Alice. Czy możliwe jest, że wszystko jest prawdą? Bajki i historie z horrorów. Czy możliwe jest, że nic w ogóle nie jest już rozsądne i normalne?
    • Alice. Is it possible that everything is true? Fairy tales and horror stories? Is it possible that there isn’t anything sane or normal at all?
  • Alice, widziałam go. Może oszalałam. Ale to chyba dobrze. Jeżeli podwyższenie adrenaliny w niebezpiecznej chwili to to, czego potrzebuję, by go zobaczyć, to znajdę to.
    • Alice, I saw him. Maybe I’m crazy now, I guess that’s okay. If a rush of danger is what it take to see him, then that’s what I’ll find. (ang.)
  • Alice. Wszystko… Wszystko jest znowu źle. Bez Jake’a… Nie mogę tego znieść. Nie widuję już Edwarda. Jest tak, jakby naprawdę nie istniał. Znajdę miejsce, gdzie będę mogła go znowu zobaczyć.
    • Alice… Things are…Things are bad again. Without Jake… I just… I can’t stand it. I don’t see Edward anymore. Now it really feels like he never existed. I will find a place where I can see him again. (ang.)
  • Alice. Zniknęliście. Tak jak wszystko inne. Z kim innym mogę rozmawiać? Jestem zagubiona. Kiedy wyjechałaś… i on wyjechał, zabraliście wszystko ze sobą. Ale jego nieobecność odczuwam na każdym kroku. Jest tak, jakby ktoś wydarł we mnie wielką dziurę. Ale w pewnym sensie jestem zadowolona… Ból jest jedyną rzeczą, która przypomina mi, że on był prawdziwy… że wy wszyscy byliście.
    • Alice, you’ve disappeared, like everything else. Who else can I talk to? I’m lost. When you left… and he left… you took everything with you. But the absence of him is everywhere I look. It’s like a huge hole has been punched through my chest. But in a way I’m glad… the pain is my only reminder that he was real… that you all were… (ang.)
  • Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny. Są one na kształt prochu zatlonego, co wystrzeliwszy gaśnie.
    • These violet delights have violent ends. And in their triumph die, like fire and powder. Which, as they kiss, consume. (ang.)

Edward Cullen edytuj

  • Ale to moje zadanie, by cię bronić. Przed wszystkim… oprócz mojej siostry.
    • But it’s my job to protect you. From everything… except my sister. (ang.)
  • Nie możesz ufać wampirom… Zaufaj mi.
    • You can’t trust vampires… trust me. (ang.)
  • Rekompensujesz mi wszystko tym, że po prostu oddychasz.
    • You give me everything just by breathing. (ang.)
  • Wyjdź za mnie, Bella.
    • Marry me, Bella. (ang.)

Inni edytuj

  • Co za mięczak!
    • What a marshmallow. (ang.)
    • Postać: Jacob Black.
  • Już czas! Już czas, już czas, już czas!
    • It’s time! It’s time, it’s time, it’s time! (ang.)
    • Postać: Alice Cullen.
  • Qwe Qwowle. (zostań ze mną na zawsze)
    • Postać: Jacob Black.
  • To może trochę zaboleć.
    • This may hurt just a little. (ang.)
    • Postać: Jane.
  • Wszystkiego… Nieważne.
    • Happy… Never mind. (ang.)
    • Postać: Jasper Hale.

Dialogi edytuj

Alice Cullen: Bella, co to za obrzydliwy smród mokrego psa?
Bella Swan: Um… To pewnie ja. Ja… To Jacob.
Alice Cullen: Jacob jaki?
Bella Swan: Jacob jest czymś w rodzaju wilkołaka.
Alice Cullen: Ou! Bella! Wilkołaki nie są dobrym towarzystwem!
Jacob Black: Mów za siebie…

Jacob Black: Bella! Gdzie się, do diabła, podziewałaś, loca?
Bella Swan: Przywiozłam ci coś. To trochę szalone.
Jacob Black: Wow! Tyle złomu. Nie musiałaś.
Bella Swan: Znalazłam je na śmietniku. Najpierw pomyślałam, że koszt naprawy będzie większy niż ich wartość, a potem pomyślałam, że skoro ma przyjaciela-mechanika…
Jacob Black: Ja jestem przyjacielem-mechanikiem?
Bella Swan: Tak.
Jacob Black: To od kiedy interesujesz się motorami?
Bella Swan: Od teraz. Oczywiście zrozumiem, jeśli uznasz, że to jest naprawdę głupie i nierozważne.
Jacob Black: Tak… To jest zupełnie głupie i nierozważne… Więc kiedy zaczynamy?
Bella Swan: A… Teraz. Proszę.
Jacob Black: OK.
Bella Swan: Uważaj, to jest, w zasadzie, bardzo ciężkie, więc… Jacob, jesteś strasznie napakowany jak na szesnastolatka.
Jacob Black: Wiek to tylko liczba, kochanie. A ty masz ile masz już, 40?
Bella Swan: Czasami tak się czuję.

Edward (zjawa): Bella, nie rób tego.
Bella Swan: Nie chcesz zostać ze mną w żaden inny sposób.
Edward (zjawa): Proszę? Dla mnie?
Bella Swan: Chciałeś żebym była człowiekiem. To patrz na mnie.

Gianna: Buon pomeriggio.
Bella Swan: Ona jest człowiekiem?
Edward Cullen: Tak.
Bella Swan: Wie?
Edward Cullen: Tak.
Bella Swan: Więc dlaczego? Chce być.
Demetri: I zostanie.
Jane: Deserem.

Embry Call: Chodź Bella. My nie gryziemy.
Jared: Mów za siebie.

Bella Swan: Co zrobiliście? Hej, co wy zrobiliście? (Popycha Sama; Paul warczy).
Embry Call: Hej, uważaj.
Sam Uley: Spokój.
Bella Swan: On tego nie chciał!
Paul: Co my zrobiliśmy? Co on zrobił, hę? Co ci powiedział?
Sam Uley: Oboje, uspokójcie się.
Bella Swan: Nic! Nic mi nie powiedział, bo się was boi. (Paul, Jared & Embry śmieją się; Bella uderza Paula w twarz)
Jared: Teraz już za późno.
Sam Uley: Bella, cofnij się! Paul! Uspokój się, teraz. (Paul zmienia się w wilka, Bella ucieka w stronę domu, a Jacob biegnie w jej stron).
Jacob Black: Bella!
Bella Swan: Uciekaj! Jake, uciekaj!

Bella Swan: Ile czasu mamy?
Alice Cullen: Zaczeka do południa, kiedy słońce będzie w zenicie.

Bella Swan: Jacob! Obciąłeś włosy? I zrobiłeś sobie tatuaż? Myślałam, że jesteś zbyt chory, by wychodzić na dwór. Albo odbierać telefon, kiedy dzwonię.
Jacob Black: Odejdź.
Bella Swan: Co?
Jacob Black: Odejdź.
Bella Swan: Co się stało? Co jest nie… Hej! Co się stało? Sam cię dopadł? To to się stało?
Jacob Black: Sam próbuje mi pomóc. Więc nie obwiniaj go. Ale jeśli chcesz kogoś obwiniać to tych obrzydliwych krwiopijców, których kochasz – Cullenów.
Bella Swan: Nie wiem, o czym mówisz.
Jacob Black: Wiesz dokładnie, o czym mówię. Okłamywałaś wszystkich. Charliego… Ale mnie nie możesz oszukać. Już nie, Bella.

Emily Young: Kto to?
Embry Call: Bella Swan, kto inny?
Emily Young: Ou, więc to ty jesteś dziewczyną wampirów.
Bella Swan: Ty jesteś dziewczyną wilków?
Emily Young (śmiech): Tak… Jestem zaręczona z jednym.

Bella Swan: Laurent!
Laurent: Bella. Nie spodziewałem się znaleźć cię tu. Przyjechałem odwiedzić Cullen'ów, ale ich dom jest pusty. Jestem zaskoczony, że cię tu zostawili. Nie byłaś dla nich czymś w rodzaju maskotki?
Bella Swan: Tak. Można tak powiedzieć.
Laurent: Cullenowie często cię odwiedzają?
Edward (zjawa): Kłam.
Bella Swan: Tak, absolutnie. Cały czas.
Edward (zjawa): Kłam lepiej.
Bella Swan: Powiem im, że wpadłeś. Ale, prawdopodobnie, nie powinnam mówić… Edwardowi. Jest bardzo opiekuńczy.
Laurent: Ale jest daleko stąd, prawda?
Bella Swan: A co ty tu robisz?
Laurent: Przysługa… Przysługa dla Victorii.
Bella Swan: Victorii?
Laurent: Poprosiła mnie, żebym zobaczył, czy nadal jesteś pod opieką Cullenów. Victoria uważa, że sprawiedliwie będzie tylko, gdy ona zabije ukochaną Edwarda, tak jak on zabił jej. Oko za oko.
Edward (zjawa): Zagroź mu.
Bella Swan: Edward dowie się, kto to zrobił. I znajdzie cię.
Laurent: Nie sądzę. W końcu ile mogłaś dla niego znaczyć, skoro zostawił cię tu bez opieki. Victoria nie będzie szczęśliwa, że cię zabiłem. Ale nie mogę na to nic poradzić. Jesteś taka apetyczna.
Bella Swan: Proszę, nie. Pomogłeś nam.
Laurent: Ciiii… Nie bój się. Robię ci przysługę. Victoria planuję ci powolną i bolesną śmierć. A ja zrobię to szybko. Obiecuję. Nic nie poczujesz.
Bella Swan: Edward, kocham cię.
Laurent: To niemożliwe.

Demetri: Ładny połów, Heidi.
Heidi: Tak. Wyglądają naprawdę soczyście.
Demetri: Zostaw coś dla mnie.
Heidi (do grupy ludzi): Tędy proszę. Nie rozdzielajcie się.

Jacob Black: Miałaś kiedykolwiek sekret, o którym nie mogłaś powiedzieć nikomu? Który nie był twój? Wiec takie jest to dla mnie, tylko gorsze. Nie masz pojęcia jaka przysięga mnie obowiązuje.
Bella Swan: Nienawidzę tego. Nienawidzę tego co oni ci zrobili!
Jacob Black: To, że zabijam to już wiesz. Bella, pamiętasz nasz spacer na plaży w La Push, hist…?
Bella Swan: Historię, historię o Zimnych istotach.
Jacob Black: Chyba rozumiem dlaczego to jedyna część jaką pamiętasz.

Edward Cullen: Musimy wyjechać z Forks.
Bella Swan: Dlaczego?
Edward Cullen: Carlisle mówi, że ma 10 lat więcej niż wygląda. Ludzie zaczną zauważać.
Bella Swan: Muszę pomyśleć, co powiedzieć Charliemu… Powiedziałeś „my”…
Edward Cullen: Miałem na myśli moją rodzinę i mnie.
Bella Swan: Edward. To, co zdarzyło się z Jasperem… To nic.
Edward Cullen: Masz racje. To było nic. Nic ponad to, czego zawsze się spodziewałem. I nic w porównaniu z tym, co mogło się stać. Po prostu nie należysz do mojego świata, Bello.
Bella Swan: Należę do ciebie.
Edward Cullen: Nie, nie należysz.
Bella Swan: Jadę z tobą.
Edward Cullen: Bella. Nie chcę, żebyś jechała.
Bella Swan: Nie chcesz mnie…?
Edward Cullen: Nie.
Bella Swan: To wszystko zmienia. Bardzo.

Jacob Black: Muszę iść.
Bella Swan: Musisz iść…
Jacob Black: Tak. Mam wampira do zabicia.

Jacob Black: Nie denerwuj mnie.
Bella Swan: Hej, stop. Stop, stop, stop.
Jacob Black: Bo będzie bardzo nieprzyjemnie.

Edward Cullen: Niebo.
Bella Swan: Musisz się cofnąć! Otwórz oczy, spójrz na mnie.
Edward Cullen: Żyję. Musisz się cofnąć. (Wchodzą do budynku). Jesteś tutaj.
Bella Swan: Jestem.
Edward Cullen (uśmiecha się): Żyjesz!
Bella Swan: Tak… Chciałam żebyś mnie raz zobaczył. Żebyś wiedział, że żyję. Żebyś nie musiał czuć się winny. Teraz pozwolę ci iść.
Edward Cullen: Nie robiłem tego z poczucia winy. Po prostu nie mógłbym żyć na świecie, w którym nie istniejesz.
Bella Swan: Ale mówiłeś…
Edward Cullen: Kłamałem. Musiałem skłamać, a ty uwierzyłaś mi tak prosto.
Bella Swan: Ponieważ to nie miało sensu dla mnie, twoja miłość do mnie. Jestem niczym… Człowiekiem. Niczym.
Edward Cullen: Bella, jesteś wszystkim dla mnie. Wszystkim.

Jacob Black: O, rany, twoja głowa.
Bella Swan: O, Boże. Przepraszam.
Jacob Black: Przepraszasz za to, że krwawisz?
Bella Swan: Tak, chyba tak.
Jacob Black: To tylko krew, Bella. Nic wielkiego. (Zdejmuje koszulkę). Na co się tak gapisz?
Bella Swan: Jesteś tak jakby piękny.
Jacob Black (śmiech): Jak mocno uderzyłaś się w głowę?

Jacob Black: On jest…
Bella Swan: Nie.
Jacob Black: Ilu i jak długo zostaną.
Bella Swan: To tylko Alice. I może zostać jak długo zechce.
Jacob Black: A inni? Wracają?
Bella Swan: Nie. Nic o tym nie wiem. Coś jeszcze?
Jacob Black: Nie, to wszystko.
Bella Swan: W takim razie możesz już biec do Sama.
Jacob Black: Znowu to zrobiłem. Ciągle łamię moją obietnicę.
Bella Swan: Nie musimy tego sobie robić.
Jacob Black: Nie. Musimy. Qwe Qwowle. (zostań ze mną na zawsze)

Jacob Black: Patrz, Bella. Nie możemy być przyjaciółmi.
Bella Swan: Jake, wiem, że cię raniłam. To… To mnie dobija, to mnie zabija. Po prostu potrzebuję… może – daj mi trochę czasu, czy coś…
Jacob Black: Nie. To nie ty.
Bella Swan: To nie ty, to ja, tak? Naprawdę?
Jacob Black: To prawda. To jestem ja. Nie jestem… dobry. Jak kiedyś – dobry dzieciak. Już nie. To nie ma nawet znaczenia, dobra? To koniec.
Bella Swan: Nie możesz ze mną zerwać. Znaczy… Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Obiecałeś mi.
Jacob Black: Wiem. Obiecałem ci, że nigdy cię nie skrzywdzę. I oto ja dotrzymujący mojej obietnicy. Idź do domu, Bella. I nie wracaj tu. Albo stanie ci się krzywda.

Bella Swan: Poczekam do końca szkoły. Żeby ułatwić to Charliemu. Chcę żebyś to ty mnie zmienił. (Edward gwałtownie hamuje, Jacob stoi na środku drogi).
Edward Cullen: Chce zemną rozmawiać.

Jacob Black: Powiedz mi coś. Lubisz mnie, tak? (Bella kiwa głową). I myślisz, że jestem „tak jakby piękny”?
Bella Swan: Jake, proszę, nie rób tego.
Jacob Black: Dlaczego?
Bella Swan: Ponieważ zniszczysz wszystko. I potrzebuję cię.
Jacob Black: Mam mnóstwo czasu. Nie zamierzam się poddać.
Bella Swan: Nie chcę, żebyś się poddawał. To po prostu dlatego, że nie chcę, żebyś gdzieś odszedł. To naprawdę samolubne. Ale wiesz, nie jestem jak samochód, który możesz naprawić. Nigdy nie będę dobrze działała. Chcę być uczciwa wobec ciebie.
Jacob Black: To przez niego, prawda? Patrz. Wiem, co on ci zrobił. Ale Bella, ja nigdy, przenigdy bym czegoś takiego nie zrobił. Nigdy cię nie skrzywdzę. Obiecuję. Nigdy cię nie zawiodę. Możesz na mnie liczyć.
Mike Newton: Dobra… Muszę wrócić do domu. Czułem się źle już przed filmem, OK? Co? Z czym masz jakiś problem?
Jacob Black: Teraz, ty jesteś moim problemem. Czujesz się źle? Może powinieneś pójść do szpitala? Chcesz, żebym cię tam wysłał?
Bella Swan: Jake, film się skończył. Co robisz? Jake… Jesteś naprawdę gorący… Jakbyś miał gorączkę. Wszystko dobrze?
Jacob Black: Nie wiem, co się dzieje. Muszę iść.
Mike Newton: Ten koleś jest dziwny.

Jacob Black: Proszę zostań tu. Dla Charlie’ego. Dla mnie.
Bella Swan: Muszę jechać.
Jacob Black: Błagam cię… Proszę.
Bella Swan: Żegnaj, Jacob.

Edward Cullen: Rezygnuję z waszych usług, panowie.
Felix: Aro chce z tobą rozmawiać.
Edward Cullen: Żadne reguły nie zostały złamane.
Demetri: Powinniśmy przenieść tą konwersację w bardziej odpowiednie miejsce.
Edward Cullen: Dobrze. Bella, zostań i dołącz do festiwalu.
Felix: Dziewczyna idzie z nami.
Edward Cullen: Nie. Idź do diabła.
Alice Cullen: Hej. Jest festiwal. Nie będziemy robić scen?
Felix: Nie.
Jane: Dosyć.
Edward Cullen (szeptem): Jane.
Jane: Aro przysłał mnie by sprawdzić, co zajmuje wam tyle czasu.
Alice Cullen: Po prosty rób, co mówi.

Bella Swan: Stop! Stop! (Edward chwyta Bellę za rękę, Bella budzi się). Jesteś tu.
Edward Cullen: Możesz spać. Będę to ciągle gdy się obudzisz. Bella, jedynym powodem, dla którego cię zostawiłem, była myśl, że to cię ochroni. Chciałem byś miała szanse na normalne, szczęśliwe życie.
Bella Swan: To było dla ciebie tak łatwe, żeby wyjechać.
Edward Cullen: Zostawienie cię było najtrudniejszą rzeczą jaką zrobiłem w ciągu 100 lat. Przyrzekam, że już nigdy więcej cię nie zawiodę. Przepraszam. Charlie nadchodzi. (Edward chowa się).
Charlie Swan: Hej. W porządku?
Bella Swan: Tak. Tato, nie musisz się martwić.
Charlie Swan: Tak, gdy ostatnio to mówiłaś, wyjechałaś i nie widziałem cię przez trzy dni.
Bella Swan: Naprawdę przepraszam, tato.
Charlie Swan: Bella, nie rób mi tego nigdy więcej. Nigdy. I masz szlaban – do końca życia.
Bella Swan: OK. (Charlie wychodzi, Edward wraca).
Edward Cullen: Teoretycznie nie łamię żadnej z jego zasad. Zabronił mi przekraczać próg drzwi, a ja wszedłem przez okno. Nie przebaczy mi łatwo.
Bella Swan: Wiem.
Edward Cullen: A ty? Mam nadzieję, że tak, bo naprawdę nie wiem jak żyć bez ciebie.
Bella Swan: Chodź tu. (Bella całuje go). Ale kiedy Alice zmieni mnie nie pozbędziesz się mnie tak łatwo.
Edward Cullen: Nie będzie musiała cię zmieniać. Zawsze są sposoby by trzymać Volurich w nieświadomości.
Bella Swan: Nie. Nie! (Bella wstaje).

Bella Swan: Tato, widziałam je!
Charlie Swan: O co chodzi?
Bella Swan: W lesie.
Charlie Swan: Bells, co ty do diabła robiłaś w lesie?
Bella Swan: To nie są niedźwiedzie. To wilki. To znaczy, ogromne wilki.
Harry Clearwater: Jesteś tego pewna?
Bella Swan: Tak, widziałam je. Goniły… coś.
Charlie Swan: Dobrze. Harry, masz ochotę na polowanie? Weź paru chłopaków.
Harry Clearwater: Tak… ymmm… dobrze… tylko…

Jacob Black: Tu masz 42 stopnie.
Bella Swan: Moje ręce są lodowate. Musi być miło nigdy nie marznąć.
Jacob Black: To wilcza rzecz.
Bella Swan: Nie, to rzecz Jacoba. Jesteś po prostu ciepły. Jak twoje własne słońce.

Jacob Black: Widzę, że jeszcze żyjesz.
Edward Cullen: Myśli, ze trzymam cię z dala od niego.
Jacob Black: Wynoś się, do diabła, z mojej głowy.
Edward Cullen: Jacob, wiem, że masz mi coś do powiedzenia. Ale ja chciałbym ci coś powiedzieć pierwszy, jeśli się zgadzasz. Dziękuję. Dziękuję, że… chroniłeś Bellę, gdy ja nie robiłem tego.
Jacob Black: Nie. Nie robiłeś. I to nie było dla ciebie, uwierz mi.
Edward Cullen: Nadal jestem wdzięczny. Ale teraz tu jestem. I nie opuszczę jej dopóki sama mnie nie odeśle.
Jacob Black: Zobaczymy. (Edward zaczyna odchodzić). Hej. Moja kolej mówienia. Jestem tu by przypomnieć wam o kluczowym punkcie traktatu.
Edward Cullen: Nie zapomniałem.
Bella Swan: Jaki punkt?
Jacob Black: Jeśli, którekolwiek z nich ugryzie człowieka – rozejm jest skończony.
Bella Swan: Ale jeśli ja to wybrałam, nie masz nic do tego.
Jacob Black: Nie. Nie pozwolę ci. Nie będziesz jedną z nich, Bella.
Bella Swan: To nie zależy od ciebie.
Jacob Black: Wiesz co będę musiał z tobą zrobić. Nie będę miał wyboru.
Edward Cullen: Bella, proszę chodź.
Bella Swan: Czekaj. Skrzywdzi mnie? Przeczytaj w jego myślach. (Edward pozwala jej podejść do Jacoba). Jake… Kocham cię… Więc proszę… Nie każ mi wybierać. bo to będzie on. To zawsze był on.
Jacob Black: Bella… (Bella powoli zaczyna odchodzić, podchodzi do niej Edward).
Edward Cullen: Żegna, Jacob.
Jacob Black: Nie będziesz za nią mówił! (Edward odpycha Jacoba, Jacob zmienia się w wilka).
Edward Cullen: Bella, idź stąd. (Edward i Jacob szykują się do walki).
Bella Swan: Stop. (Rozdziela ich). STOP! Nie możecie ranić siebie, bez ranienia mnie. (Patrzą się na siebie. Jacob odchodzi). Jake.
Edward Cullen: Ma racje. Nie powinnaś stać się tym kim ja jestem.
Bella Swan: Nie mogę zrobić tego sama.
Edward Cullen: Więc proszę, po prostu zaczekaj. Po prostu daj mi–5 lat.
Bella Swan: To za długo.
Edward Cullen: To 3? (Bella patrzy na niego). Jesteś strasznie uparta.
Bella Swan: Na co czekasz?
Edward Cullen: Mam jeden – warunek… Jeśli chcesz żeby to ja to zrobił.
Bella Swan: Co to za warunek?
Edward Cullen: Na zawsze razem.
Bella Swan: O to proszę. (Patrzą się na siebie).
Edward Cullen: Wyjdź za mnie, Bello.
Bella Swan: Ah.

Edward Cullen: Widzę, że podjęliście decyzję.
Aro: Obawiam się, że twoje zdolności są zbyt cenne by je zniszczyć. Ale jeśli jesteś nieszczęśliwy ze swoim losem, dołącz do nas. Będziemy zachwyceni mogąc wykorzystać twoje umiejętności.
Edward Cullen: To i tak się stanie
Marcus: Nie bez powodu.
Aro: Co za strata.

Bella Swan: Wiesz, że sterydy anaboliczne bardzo ci szkodzą.
Jacob Black: Po prostu się zaokrąglam. Różnica nie byłaby taka drastyczna, gdybyśmy spędzali więcej czasu razem.
Bella Swan: Więc zmień szkołę. Mógłbyś zaprzyjaźnić się z bladymi twarzami.
Jacob Black: Lubię elitarność szkoły w rezerwacie. Do twojej wpuszczają byle hołotę.
Bella Swan: Więc co robisz w tych slumsach?
Jacob Black: Kupiłem kilka części do mojego rabbita. Będziesz musiała się przejechać, jak skończę.
Bella Swan: Jest szybki?
Jacob Black: Przyzwoity.
Bella Swan: Dobrze. (śmiech)
Jacob Black: Wszystkiego najlepszego. Twój tata powiedział mojemu, więc…
Bella Swan: Tak. Oczywiście.
Jacob Black: Zobaczyłem go i pomyślałem o tobie. Przechwytuje złe sny.
Bella Swan: Brzmi świetnie. Dziękuje.
Jacob Black: Nie ma za co.

Mike Newton: Więc Bella wróciła?
Bella Swan: Tak. Chyba wróciłam.
Mike Newton: Więc, witamy.
Bella Swan: Dzięki.
Mike Newton: Posłuchaj. Teraz, kiedy znowu rozmawiasz… I jesz. Wiesz, przyda ci się trochę białka. Zastanawiałem się, czy nie zechciałabyś pójść ze mną do kina?
Bella Swan: Tak… Oczywiście. Chcę.
Mike Newton: OK. Moglibyśmy obejrzeć Miłość przeliterowana wstecz. Wiesz, to… To beznadziejny tytuł, ale, umm, to komedia romantyczna, więc wydaje się…
Bella Swan: Nie. żadnych romansów. Co myślisz o Ciosie w twarz. Słyszałeś o tym?
Mike Newton: Ale… To film akcji…
Bella Swan: Jest idealny. Broń… Adrenalina… To coś dla mnie.
Mike Newton: OK.
Bella Swan: Powinniśmy zabrać całą paczkę… Ludzie, chcecie zobaczyć Cios w twarz?
Eric: Tak! Hej, Mike, pamiętasz, chcieliśmy obejrzeć go? Trailer był cały jak Bum! Bum! Poobijane twarze.
Jessica Stanley: Wieczór w kinie z Belllllląąąąąą…

Bella Swan: Więc, jesteś wilkołakiem?
Jacob Black: Tak było gdy ostatnio sprawdzałem.

Bella Swan: Wszyscy wiecie czego chcę. I wiem o jak wiele proszę. Jedynym sposobem jaki przychodzi mi do głowy, żeby być uczciwym, jest głosowanie.
Edward Cullen: Nie wiesz o czym…
Bella Swan: Bądź cicho. Alice?
Alice Cullen: Już uważam cię za moją siostrę… Tak!
Bella Swan: Dziękuję.
Jasper Hale: Głosuję na tak. Byłoby miło nie chcieć zabić cię cały czas.
Rosalie Hale: Przepraszam. Naprawdę przepraszam was oboje za moje zachowanie. I jestem bardzo wdzięczna, że byłaś dość odważna, by uratować mojego brata. Ale to nie jest życie, które wybrałabym dla siebie. I chciałabym, by był ktoś, kto zagłosowałby na nie, gdy chodziło o mnie. Więc nie.
Emmett Cullen: Głosuję, do diabła, na TAK! Możemy wszcząć walkę z Volturimi w inny sposób.
Esme Cullen: Już traktuję cię jak członka rodziny. Tak. (Carlisle podchodzi w stronę Edwarda).
Edward Cullen: Dlaczego mi to robisz? Wiesz co to znaczy.
Carlisle Cullen: Wybrałeś nie żyć bez niej, co nie zostawia mi wyboru. Nie chcę stracić mojego syna.

Edward Cullen: Wszystkiego najlepszego.
Bella Swan: Nie przypominaj mi.
Edward Cullen: Bella, twoje urodziny to zdecydowanie coś do świętowania.
Bella Swan: Ale nie moje starzenie się.
Edward Cullen: Starzenie? Osiemnaście lat to chyba trochę za wcześnie, by się tym martwić.
Bella Swan: Jestem o rok starsza od ciebie.
Edward Cullen: Wcale nie. Ja mam 109 lat.
Bella Swan: To straszne. Zadawać się z takim starcem. Powinnam czuć odrazę. To obrzydliwe.
  • Opis: przed szkołą, na parkingu, w 18. urodziny Belli.

Charlie Swan: Wszystkiego najlepszego.
Bella Swan: Umawialiśmy się – żadnych prezentów.
Charlie Swan: Ten ode mnie nie jest zapakowany, więc się nie liczy.
Bella Swan; Jest świetny. Dzięki, tato.
Charlie Swan: Ten, od twojej mamy, jest do kompletu. Skoordynowaliśmy się. W zasadzie, ona skoordynowała mnie. Jest na zdjęcia z ostatniej klasy. Ostatnia klasa… Tak szybko się zestarzałaś.
Bella Swan: Nie. Nie jestem taka stara.
Charlie Swan: Czy ja wiem… Czy to nie jest siwy włos?
Bella Swan: Nie! Niemożliwe.
Charlie Swan: Wszystkiego najlepszego.
Bella Swan: Bardzo zabawne.
  • Opis: rano, pokój Belli, w 18. urodziny Belli (13 września).

Alec: Wysłałem cię po jedno, a wróciłaś z dwojgiem. I pół. Cóż za zdolna dziewczynka.
Aro: Ależ szczęśliwa niespodzianka! W końcu Bella żyje. Czy to nie cudownie? (Chwyta Edwarda za rękę). La tua cantante. Jej krew pociąga cię tak bardzo, aż robię się spragniony. Jak możesz wytrzymać być tak blisko niej?
Edward Cullen: Nie obchodzi się bez trudności.
Aro: Widzę to.
Edward Cullen (do Belli): Za jednym dotknięciem Aro widzi wszystkie moje myśli. (do Aro) I teraz wiesz już wszystko. Więc rób co należy.
Aro: Tobie też nie można odmówić umiejętności przenikania umysłu, Edwardzie. Ale nie możesz czytać w myślach Belli. Fascynujące! Chciałbym zobaczyć czy powstrzymujesz także mój dar. Uczynisz mi ten zaszczyt. (Bella podaje mu rękę). Interesujące. Nie mogę nic zobaczyć. Zastanawiam się czy powstrzymujesz wszystkie nasze moce. Możemy Jane?
Edward Cullen: Nie!
Jane: Ból.
Bella Swan: Stop. Proszę przestań go krzywdzić. Proszę.
Aro: Jane.
Jane: Panie.
Aro: Kontynuuj, moja droga.
Jane (do Belli): To może zaboleć tylko trochę.
Aro (śmieje się): Niesamowite! Zatrzymujesz wszystkie nasze moce. Więc co teraz z tobą zrobimy?
Marcus: Wiesz już co zamierzasz zrobić, Aro.
Caius: Ona wie za dużo. Jest kulą u nogi.
Aro: To prawda. Felix. (Felix rusza w stronę Belli).
Edward Cullen: Nie! (Walczy z Felixem).
Bella Swan: Nie! Nie, proszę, proszę! (Aro zatrzymuje Felixa). Zabijcie mnie. Nie jego.
Aro: Jakże nadzwyczajne. Oddałabyś swoje życie za kogoś jak my. Wampira. Bezduszną bestię.
Edward Cullen: Nie zbliżaj się do niej.
Bella Swan (do Aro): Nie wiesz nic o jego duszy.
Aro:Forse il vostro uno l’altro. Ależ to smutne. Gdyby tylko twoim zamiarem było dać jej nieśmiertelność. (Zbliża się do Belli by ją zabić).
Alice Cullen: Zaczekaj! Bella będzie jedną z nas. Zobaczyłam to. Sama ja zmienię. (Podaje Aro rękę. Aro widzi wizję Alice).
Aro: Niesamowite! Widzieć rzeczy, które ty widzisz, zanim się zdarzą. (do Belli) Twoje zdolności zrobią z ciebie intrygującą nieśmiertelną, Isabello. Teraz idźcie. Przygotujcie się.
Marcus: Pozwól nam skończyć z tym. Heidi może przyjść w każdej chwili. Dziękujemy, za wizytę.
Caius: Upewnimy się czy wykonaliście obietnicę. Nie odwlekę tego. Nie oferujemy drugiej szansy.
Aro: Do widzenia, moi młodzi przyjaciele.

Zobacz też edytuj