Agnostycyzm

brak przekonań na jakiś temat, zwłaszcza istnienia Stwórcy

Agnostycyzm – pogląd, według którego obecnie niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości.

  • Agnostycyzm konsekwentnie prowadzi do respektowania innych zapatrywań niż własne. Wiąże się ze świadomością, że nawet twierdzenie, iż człowiek poznaje świat, jest założeniem, punktem wyjścia niektórych systemów, nie jest możliwe do udowodnienia.
Thomas Henry Huxley, twórca terminu agnostycyzm
  • Agnostycyzm jest niekonsekwentny z naukową dociekliwością.
  • Agnostycyzm to najbardziej prywatna postawa, ale, jeśli tak można rzec, jednak w pewnym stopniu religijna. Nie posiada mocnych tez, a więc jest trudna do zamanifestowania, za to łatwo ją zwalczać jako duchową łatwiznę i eskapizm. Nie zbuduje się na niej Kościoła ani anty-Kościoła. Ale konsekwentny agnostycyzm w czasach religijnego fanatyzmu i radykalnych wystąpień ateistycznych może pełnić rolę czynnika łagodzącego.
    • Autor: Mariusz Janicki, Niewiedzący, „Polityka” nr 40 (2877), 3 października 2012
  • Agnostycyzm to postawa uczciwości intelektualnej. Agnostyk mówi tak: gdyby Bóg istniał, oczekiwałby, że będę agnostykiem, bo naprawdę nie wiem. Jest pychą udawać, że się wie coś, czego się nie wie.
    • Autor: Jan Hartman
    • Źródło: Mariusz Janicki, Niewiedzący, „Polityka” nr 40 (2877), 3 października 2012
  • Ateista, podobnie jak chrześcijanin, utrzymuje, że wiemy, czy Bóg jest czy go nie ma: chrześcijanin twierdzi, że wiemy, iż Bóg jest, ateista – że wiemy, iż go nie ma. Tymczasem agnostyk zawiesza sąd, utrzymując, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu Boga.
  • Jest postawa agnostycka, która jest właściwie postawą religijną: ja nie wiem, ale to ważne dla mnie pytanie, to kwestia, którą drążę, którą się zajmuję, to problem egzystencjalny. Ale są też agnostycy, dla których temat religii nie istnieje, nie jest w życiu ważny, nie ma tu silnego zaangażowania.
    • Autor: Tadeusz Bartoś
    • Źródło: Mariusz Janicki, Niewiedzący, „Polityka” nr 40 (2877), 3 października 2012
  • Myli się Pan jednak zakładając, że jestem gotowa powiedzieć, iż nie ma takiego boga, tj. że wzięta z doktryny metafizycznej wypowiedź „Bóg istnieje” jest zdaniem fałszywym. Wypowiedź tę wprawdzie odrzucam, lecz nie uważam jej za zdanie fałszywe: uważam ją za pozbawioną sensu, a wszak fałszywe (lub prawdziwe) mogą być tylko sensowne zdania. Przyczyną, dla której odmawiam sensu tej wypowiedzi, jest fakt, iż w centralnej tezie każdej takiej doktryny – w charakterystyce domniemanego bytu nazywanego bogiem – występują terminy, które tylko z pozoru coś znaczą. Są one wprowadzane do języków tych doktryn w kontekstach, lub za pomocą pseudo – definicji (…) Ponieważ tak wprowadzone słowo „bóg” nie zostaje wyposażone w znaczenie, więc zdanie (ściślej: wypowiedź, która jest zdaniem z gramatycznego, lecz nie z semantycznego punktu widzenia) „Bóg istnieje” nie jest ani prawdą, ani fałszem; jest nonsensem. A skoro tak, to nie można mu sensownie zaprzeczyć: poprzedzenie nonsensu zwrotem „nieprawda, że” daje również nonsens. (…) Oto powód, dla którego racjonalista nie powinien deklarować się jako agnostyk w sprawie istnienia bogów z doktryn metafizycznych. (…) Racjonalna postawa poznawcza wyraża się w ignorowaniu tego zdania, a wraz z nim doktryny, której jest ono ośrodkiem. Nie wynika stąd, oczywiście, że należy ignorować zjawisko społeczne, jakim jest wyznawanie religii jakiegokolwiek rodzaju.
  • Osoby, które są zdystansowane do religii, w całości populacji dorosłych Polaków można szacować na ok. 10–12 proc. Są to zarówno ateiści, jak i agnostycy. W tej grupie notuje się wyższe niż przeciętne wykształcenie. To ludzie, którzy z wielu powodów, przede wszystkim z uwagi na dominującą religię w Polsce, są niejako zmuszeni dokonywać głębszych aktów autorefleksji i przemyśleń dotyczących ich stosunku do religii. Dlatego agnostyk to ktoś inny niż ateista.
    • Autorka: Irena Borowik, socjolog religii
    • Źródło: Mariusz Janicki, Niewiedzący, „Polityka” nr 40 (2877), 3 października 2012
  • W ogóle nie wierzę w praktyczny agnostycyzm. To postawa czysto teoretyczna. W praktyce człowiek dokonuje wyboru i żyje tak, jakby Bóg istniał, albo tak, jakby nie istniał. Dlatego w życiu codziennym można być teistą lub ateistą. Gdyby ktoś zaczął tak żyć, jakby Bóg istniał, chociażby tego nie wiedział, to prędzej czy później, jak to ładnie nazywał Pascal – zostałby osobą wierzącą.
    • Autor: Tomasz Terlikowski
    • Źródło: Mariusz Janicki, Niewiedzący, „Polityka” nr 40 (2877), 3 października 2012
  • Uważam, że człowiek prawdziwie humanistyczny jest agnostykiem, otwartym jednakże na wszystkie możliwości metafizyki. Jak będzie po śmierci, tego nikt nie wie na pewno, ale każdy człowiek musi tu na ziemi zbudować swój własny światopogląd. Nie jest tak ważne, czy jesteśmy ludźmi wierzącymi, czy nie. Istotniejsze jest, czy jesteśmy ludźmi etycznymi, czy może raczej złymi, okrutnymi, brutalnymi, agresywnymi, poszukującymi zysku, sukcesu i kariery ze szkodą dla innych.
  • „Wierzący, niepraktykujący” – tam się skrywają agnostycy razem z niedbałymi, zepsutymi wiernymi. Są ludzie, którzy mało o religii myślą, tak na co dzień zeświecczeli. Ale tam, wśród tych religijnych lemingów można znaleźć właśnie agnostyków.
    • Autor: Jan Hartman
    • Źródło: Mariusz Janicki, Niewiedzący, „Polityka” nr 40 (2877), 3 października 2012